HomePrasa outdoorowa

RowerTour, luty 2010

Ukazał się lutowy numer magazynu RowerTour.

RowerTour, luty 2010

W numerze:

  • Serbia i Macedonia

Ogromna różnorodność na niewielkim obszarze – zarówno krajobrazowa, jak i kulturowa. Jak przedziwnie to razem funkcjonuje wciąż można zobaczyć, podążając śladami rowerowej wyprawy Grażyny Pastuszki i Krzysztofa Grabowskiego.

  • Na Skrzyczne szlakiem schronisk

Zimowe wyprawy rowerowe mają niepowtarzalny urok. Wystarczy tylko trochę przygotowań: szerokie opony, nieprzemakalna, oddychająca odzież, plecak i w góry. Herbata w termosie też się przyda, choć jeśli jej zabraknie, kłopotu być nie powinno. Pedałujemy z Bielska-Białej, ze schroniska usytuowanego na styku miasta i gór, czyli na Dębowcu przez Szyndzielnię, Błatnię, Klimczok, w kierunku schroniska Skrzyczne.

  • Daisuke Nakanishi

Wyjechał rowerem z domu w Osace ponad 11 lat temu. Wcześniej przez sześć lat odkładał pieniądze, planował i marzył. Pedałując przez przeszło 130 krajów, przejechał ponad 150 000 kilometrów. Na swej drodze spotykał wielu ciekawych ludzi, w Polsce odwiedził Lecha Wałęsę, w Stanach Zjednoczonych Jimmy’ego Cartera, a w Brazylii popularnego piłkarza Pele. Został honorowym obywatelem kilku państw. W Japonii z Daisuke Nakanishi rozmawiał korespondent „Rowertouru" Adam Chałupski.

  • Raport o wypadkach

To pierwsze tego rodzaju tak szerokie opracowanie w Polsce. Zespół specjalistów powołany przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad przeanalizował przyczyny, okoliczności, czas i miejsca wypadków rowerowych w latach 2006-2008. Wnioski zaskakują, obalają mity i bez taryfy ulgowej wytykają grzechy samych rowerzystów.

  • Cypr – dla kolarzy i turystów

Kiedy zapytamy kolarza, gdzie najchętniej chciałby trenować, zaraz po Majorce wymieni Cypr. Przyjazna pogoda, słońce, orzeźwiające podmuchy wiatru, dobre drogi, wymagające podjazdy, zapierające dech w piersiach zjazdy i nieziemskie krajobrazy. Ale zawodowy kolarz nie ma głowy ani czasu, aby je podziwiać, podobnie jak zabytki, a tych na Cyprze nie brakuje.

  • Borne Sulinowo

Nie brakuje tu wspaniałej przyrody, w tym unikalnych w skali kraju wrzosowisk. Są też liczne niespodzianki w postaci bunkrów czy nawet podziemne silosy, gdzie przetrzymywano nuklearny arsenał. Brzmi nęcąco? Wystarczy odwiedzić Pomorze Zachodnie, a dokładniej gminę Borne Sulinowo i sąsiadujące z nią tereny. Zapraszamy na wędrówkę.

  • Oświęcim i okolice

Niewiele tu lasów, raczej pola, wznoszące się łagodnymi łukami, a wśród nich wijąca się Wisła. Idealne miejsce na rowerową eskapadę, kiedy dzień krótki, a do wiosny wciąż daleko. Z Zatoru do Oświęcimia przez Dolinę Karpia, czyli stawy hodowlane w dorzeczu Wisły, Skawy i Wieprzówki.

  • Wzdłuż Odry – od Szczecina aż do źródła

Para rowerowych turystów: tata z 10-letnim synem postanowili znaleźć odpowiedź na pytanie, dlaczego Odra w Szczecinie jest brudna, skoro ze źródła bije czysta, krystaliczna woda. Popedałowali więc wzdłuż rzeki, z północy na południe, pod górę, aby nie było zbyt łatwo.

Poradniki

  • Zaplatamy koło

Dlaczego warto się nauczyć zaplatania koła? Krok po kroku, zdjęcie po zdjęciu, dla tych, którzy chcieliby spróbować zaplotu „na dwa krzyże", ale nie wiedzą od czego zacząć.

  • Sakwy i torby miejskie

Jest wiele akcesoriów, które ułatwiają korzystanie z roweru w mieście. Niewiele jest jednak tak niedocenianych, jak projektowane specjalnie w tym celu sakwy miejskie (nie mylić z turystycznymi) oraz torby, które wcale nie wyglądają jak rowerowe, a można je bez trudu montować na bagażniku.

Styl życia

  • Trening z Marcinem Sapą

Jak trenuje mistrz kolarstwa i jak trenuje się z mistrzem? Czy zawsze jest w formie i czy łatwo dotrzymać mu tempa? Z kolarzem Marcinem Sapą trenował Sławomir Bajew.

  • Jedyny taki stepperbike

Kierownica, dwa koła i platformy z kanadyjskiego klonu zamiast pedałów. Wojciech Gaweł, jeden z kilkunastu w Polsce posiadaczy stepperbike’a opowiada nam o tym niecodziennym rowerze, który po wypadku zapisał mu lekarz… Czy na pewno rowerze?

  • Muzeum nietypowych jednośladów

Czy wiedzieliście, że zanim bracia Wright wzbili się w powietrze, najpierw produkowali rowery? Istotnie, ich latającym maszynom bliżej do ramy rowerowej niż do współczesnego jumbo jeta. A słyszeliście, że kiedy w Stanach Zjednoczonych na początku dwudziestego wieku wyprodukowano pięciomilionowy rower, w analogicznym okresie ubyło tam pięć milionów koni? O tych i wielu innych ciekawostkach opowiada Józef Majewski, kustosz jedynego w Europie Muzeum Nietypowych Rowerów w Gołębiu.

  • Polska w 24 h

Najpierw był pomysł: przejechać Polskę z północy na południe w 24 godziny. Później – siedem tygodni intensywnych treningów, nie tylko na rowerze, analizowania trasy, planowania rozkładu sił. W końcu: start.

  • Afryka Nowaka

2440 kilometrów, w tym 445 kilometrów nieutwardzonymi, pustynnymi szlakami przez Libię, z Murzuku do Salum. Sztafeta podążająca śladami legendarnego podróżnika Kazimierza Nowaka pokonała drugi etap zaplanowanej na dwa lata wyprawy.

Jak co miesiąc w magazynie „Rowertour":
Luz na korbach – felieton
Komiks – Max Siodełko kręci
oraz kolejny kalambur turystyczno-rowerowy z nagrodami dla Czytelników.

KOMENTARZE

WORDPRESS: 0