Skalnik poszukuje sklepów do przejęcia – wywiad

Wrocławska sieć Skalnik poszukuje sklepów w Polsce, które mógłby zostać przejęte jako kolejne placówki sieci. O kondycji Skalnika i nowym przedsięwzięciu rozmawiamy z Marcinem Felińczakiem, dyrektorem sieci sklepów Skalnik. 

Skalnik, sklep na ul. Polaka 20 we Wrocławiu (fot. Skalnik)

4outdoor.pl: Posiadacie już pięć placówek we Wrocławiu. Skąd płynie potrzeba rozszerzenia sieci Skalnik?

Marcin Felińczak (dyrektor sieci Skalnik): Do tej pory otwieraliśmy średnio jeden sklep na trzy lata i po piątym uznaliśmy, że we Wrocławiu kolejny Skalnik już nie jest potrzebny. Firma musi się rozwijać i dywersyfikować działalność, zwłaszcza że Wrocław jako najcieplejsze miasto w Polsce w pewnych okresach nie jest najlepszym miejscem na sprzedaż odzieży jesienno-zimowej, która daje nam spory udział w dochodach. Poza tym większa ilość sklepów to większe obroty, czyli lepsze warunki u dostawców. Musimy tworzyć też rynek zbytu na dla naszej marki Volven, a w obecnej sytuacji rynkowej jej sprzedaż hurtowa jest zagrożona zatorami płatniczymi. Dlatego chętnie odkupimy działające sklepy przyuliczne w dużych miastach i włączymy je do naszej sieci.

Zważywszy na Wasze plany, kondycja Skalnika musi być bardzo dobra, nowe przedsięwzięcie wymaga przecież sporego kapitału.

W Skalniku od lat prowadzona jest bardzo przemyślana polityka dywidendowa. Zyski nigdy nie były wypłacane w całości, co pozwalało na systematyczny wzrost kapitału, który wykorzystywaliśmy na inwestycje. Jeden słabszy rok nie ma praktycznie żadnego wpływu na kondycję firmy. Po prostu uznaliśmy, że nadszedł czas aby zainwestować kolejną porcję kapitału, którą udało się odłożyć w lepszych czasach. 

Jak długo i w jaki sposób przygotowywaliście się do tego przedsięwzięcia?

Eksperyment prowadzimy od dawna rozbudowując sieć naszych sklepów we Wrocławiu. Po otwarciu piątego sklepu okazało się, że nasza struktura dostaje lekkiej zadyszki, i trzeba było przebudować praktycznie wszystko. Pojawił się nowy centralny system komputerowy, wydzieliliśmy strukturę kosztów dla każdego sklepu i biura z osobna, stworzyliśmy system procedur opisujący większość sytuacji w firmie. Pozwoliło to przekazać większa część zarządzania firmą kierownikom sklepów, a zarząd mógł więcej czasu poświęcić na planowanie strategiczne i kontrolę. Dało to bardzo dobre efekty i pokazało, że zatrudnienie odpowiednich kierowników pozwala zdalnie zarządzać sklepami.

Marcin Felińczak, dyrektor sieci sklepów Skalnik 

Na jakich miastach najbardziej Wam zależy?

W chwili obecnej interesują nas duże miasta: Warszawa, Kraków i Katowice. W te trzy rejony wysyłamy ponad połowę wszystkich paczek z naszego sklepu internetowego. Wskazuje to na brak dobrych sklepów w tych miastach albo na ich zbyt małą liczbę. W dalszej kolejności Poznań i Łódź. Ale nie wykluczamy zakupu sklepu w mniejszej miejscowości, jeżeli trafi się dobra okazja.

Jakich sklepów szukacie, czym powinny się wyróżniać?

Poszukujemy funkcjonujących sklepów sportowo-turystycznych lub specjalistycznych outdoorowych, albo odpowiednich lokali w bezpośrednim sąsiedztwie innych punktów z naszej branży. Doświadczenia z rynku wrocławskiego pokazują, że siedem przyulicznych sklepów outdoorowych koło siebie może bardzo dobrze funkcjonować. Dlatego jeżeli z znajdziemy gdzieś w Polsce sześć sklepów koło siebie, to z radością otworzymy tam siódmy.

Szukacie sklepów przyulicznych, nie interesują Was więc sklepy w centrach handlowych. Dlaczego?

Analizowaliśmy ten temat wielokrotnie i nigdy nie chciało się to domknąć jakimś rozsądnym zyskiem. Dodatkowo wysokie czynsze w Euro, wieloletnie umowy, długie godziny otwarcia windują koszty takiego sklepu do niebotycznych rozmiarów, a sprzedaż z reguły pozostawia wiele do życzenia. Poza tym nasi pracownicy to pasjonaci gór, raczej trudno by im było łączyć to zamiłowanie z pracą w niedzielę do godziny 21.

Nowe sklepy będą pod logiem, niebawem ogólnopolskiej, sieci Skalnik?

Skalnik jest dość dobrze rozpoznawalną marką poza Dolnym Śląskiem. Od lat współpracujemy z licznymi środowiskami górskimi w całej Polsce, sponsorujemy imprezy turystyczne i sportowe. Dlatego wszystkie nowe sklepy będą otwierane jako Skalniki.

Co oferujecie sklepowi, który zgodzi się na przejęcie?

Nie planujemy wspólnych przedsięwzięć z innymi sklepami. Zdajemy sobie sprawę, że po tak trudnym roku są sklepy, które mogą mieć kłopoty z płynnością. Oferujemy odkupienie firmy razem z towarem i zadłużeniem i jej restrukturyzację, tak aby sklep zaczął przynosić trwałe zyski. Na czas remontu, załoga zostanie wysłana do Wrocławia na szkolenia. 

Czego oczekujecie od danego sklepu?

Najważniejsza jest historia i lokalizacja, nie interesują nas sklepy, które powstały rok temu. Poszukujemy punktów, które przez lata tworzyły historię polskiego outdooru i jesteśmy w stanie za nie dobrze zapłacić. 

Czy zamierzacie ujednolicić formę identyfikacji wizualnej marki Skalnik, to samo logo, wygląd sklepów wewnątrz, na zewnątrz, ułożenia asortymentu?

Skalnik jest silny swoją różnorodnością. Każdy nowy punkt będzie oddzielnie analizowany i dostosowywany indywidualnie do potrzeb klientów. W większości przypadków nastąpi duża wymiana asortymentu. Wprowadzać będziemy wszystkie te rozwiązania, które najlepiej sprawdziły się w naszej dotychczasowej działalności. 

Skalnik we Wrocławiu

Jak i z kim zainteresowane sklepy mają się kontaktować?

Właścicieli firm, którzy chcieliby by nam złożyć ofertę odsprzedania sklepu proszę o kontakt na mój adres e-mail marcin@skalnik.pl.