Podczas monachijskich targów nie może zabraknąć jednej z najbardziej znanych firm branży outdoor czyli Berghausa. W swoich najnowszych propozycjach Berghaus – zgodnie z obowiązującymi trendami – stawia na ciągły rozwój pomysłów. Tym razem nacisk został położony na rozwój własnej membrany AQ (stosowanej głównie w kolekcjach Outdoor Active i Ator) oraz zwiększenie roli izolacji termicznej w kurtkach.
Najlepszym przykładem innowacyjności w zakresie izolacji ma być kurtka Incinerator Duvet, w której zastosowano wyjątkowe połączenie sztucznego puchu Primaloftu z lekkim, materiałem zewnętrznym Pertex Endurance, zapewniającym 100% wiatroszczelność i wysoką wodoodporność. Całość wykonana jest w technicznym designie – kaptur zapewnia miejsce na kask.
Interesującą propozycją dla freeriderów powinien być plecak Agent 0022, którego zalety to m.in. wygodny system transportu sprzętu (zarówno nart, jak i snowboardu), możliwość zredukowania wagi plecaka poprzez odpięcie od nosiłek sakwy. Jednak najbardziej interesujące jest zastosowanie do ochrony pleców specjalnego tworzywa sztucznego d3o, którego zaletą jest to, że zmienia strukturę (z plastycznej na twardą) w wyniku nagłego uderzenia, absorbując przy tym jego siłę (więcej informacji o nowościach Berghausa na stronie www.berghaus.pl)
Na stoisku Berghausa spotkaliśmy przedstawicieli polskiego dystrybutora firmy Fordex. Oto targowy wywiad z Brand Managerem Tomaszem Jakoniukiem.
Piotr
Turkot (4outdoor.pl): Targi monachijskie to świetna okazja do poznania nowości pojawiających się na rynku. Jaką rolę odgrywają targi dla was jako dystrybutora Berghausa?
Tomasz
Jakoniuk (Berghaus): Jeżeli chodzi o outdoor, to są jedyne zimowe targi
międzynarodowe w Europie. W związku z tym Berghaus jako
brand outdorowy działający na rynku światowym, musi się tu wystawiać, musi prezentować
swoje kolekcje, musi być obecny na tle
konkurencji. W przeciwnym razie nie będzie istniał.
Nie podpisujemy na ispo żadnych umów, nie załatwiamy
kontraktów. Spotykamy się natomiast z klientami i dla nas to oni są
najważniejsi (zarówno mniejsi, jak i więksi). Liczy się sama obecność. Nie chcemy
dopuścić do sytuacji, kiedy ktoś z Polski przychodząc na stoisko Berghausa nie
zostanie obsłużony w języku polskim. Dlatego tu jesteśmy.
Targi ispo to również okazja do spotkania się z
właścicielami firmy Berghaus, omówienia strategii na przyszły sezon, porozmawiania
o najnowszej kolekcji. To już drugie spotkanie z tą kolekcją. Pierwsze odbywa
się zawsze na tzw. prezentacji wewnętrznej, przeznaczonej dla dystrybutorów i
pracowników firmy. Od tego czasu (czyli od listopada) aż do targów
monachijskich mieliśmy czas, żeby wprowadzić ewentualne poprawki, ulepszyć,
zmodyfikować wybrane elementy etc. W Monachium prezentujemy już kolekcję
kompletną, która będzie dostępna dla wszystkich zimą tego roku. Mamy
przygotowane katalogi, mamy zaplanowaną określoną strategię marketingową etc.
Będziemy
mogli zobaczyć tę kolekcję również w Kielcach?
Oczywiście. Zachęcamy wszystkich do odwiedzenia naszego
stoiska podczas najbliższych targów w Kielcach. Być może prezentowana tam oferta
będzie trochę skrócona, nie jesteśmy bowiem w stanie pokazać wszystkiego. Nie
ma zresztą takiej potrzeby. Rynek polski jest specyficzny, musimy więc
wyselekcjonować odpowiednio najnowsze produkty i przedstawić je w określonej formie.
Inaczej niż w Monachium, gdzie możemy zobaczyć wszystko.
A
propos polskiego rynku. Zostaliście dystrybutorem marki już ponad rok temu. Jak
oceniacie pozycję Berghausa w Polsce?
Obejmując przedstawicielstwo Berghausa mieliśmy już 16-letnie
doświadczenie na polu dystrybucji sprzętu sportowego. Jeśli chodzi o sprawy
techniczne, magazynowo-logistyczne, kontakt z klientem, ofertowanie – to
wszystko mieliśmy świetnie opanowane. Jedyne, czego nam brakowało to
doświadczenia w outdoorze, wiedzy na temat specyfiki rynku outdoorowego. Tego
uczyliśmy się od naszych klientów, którzy w pewien sposób kreowali wizerunek
Berghausa wcześniej, wspólnie z poprzednim dystrybutorem.
W 2008 roku skupiliśmy się na klientach, którzy byli już
wcześniej stricte związani z Berghausem, z outdoorem (z odzieżą, sprzętem
wspinaczkowym itp.). Co istotne, udało nam się poszerzyć dotychczasowy rynek
odbiorów Berghausa o mniejszych klientów. Poprzedni dystrybutor raczej nie
docierał do małych miejscowości (typu Człuchów, Andrychów), w których również
występuje zapotrzebowanie na nasze produkty. W 2009 roku chcemy kontynuować tą
politykę. Nie myślimy natomiast o wejściu do żadnej sieci sklepów na terenie
Polski.
A jak wygląda sprzedaż, które segmenty
kolekcji najlepiej się sprzedają?
Jeśli chodzi o sprzedaż, to trudno nam się wypowiadać,
ponieważ dopiero startujemy. Mamy jednak informacje od właściciela Berghausa, że
odnotowali bardzo duży wzrost sprzedaży, bo aż ponad 80% w stosunku do 2007
roku. Dla nas natomiast najważniejszy jest dobry odbiór klientów, ich pozytywne
opinie. Jesteśmy więc dobrej myśli, nie boimy się kryzysu. Przeciwnie, nie zamierzamy
podnosić cen produktów, niezależnie od tego, jakie będą wahania kursu euro w
2009 roku. Co więcej możemy zapewnić, że ceny będą nawet korzystniejsze.
Przygotowujemy również dużą, 3-miesięczną kampanię
reklamową, która ruszy w październiku tego roku. Mam nadzieję, że podczas
targów w Kielcach będziemy już mogli przedstawić więcej szczegółów na jej temat.
Dziękujemy
za rozmowę.
KOMENTARZE