Niemiecka marka Schöffel planuje wejść na polski rynek outdoorowy. Na minionych Targach Kielce był obecny Export Manager firmy – Alexander Kornprobst, z którym rozmawialiśmy o samej marce Schöffel, jej globalnej strategii oraz planach związanych z polskim rynkiem.
4outdoor.pl: W Polsce marka Schöffel znana jest przede wszystkim ze swojej kolekcji narciarskiej. Czy zamierzacie wkroczyć na nasz rynek tylko z kolekcją do sportów zimowych, czy także z linią outdoorową?
Alexander Kornprobst (Export Manager w firmie Schöffel): Mamy zarówno szeroką kolekcję do sportów zimowych, jak i linię i outdoorową, zamierzamy więc polskim klientom zaprezentować pełną gamę naszych produktów z obu kolekcji. Oferujemy odzież na cały rok do różnych sportów.
Czy mógłbyś przedstawić nieco bliżej kolekcje marki Schöffel? W czym czujecie się najmocniejsi?
Jak już wspominałem, nasza kolekcja dzieli się na narciarską i outdoorową. Outdoorowa z kolei dzieli się na outdoor lifestyle, gdzie produkty są w dużym stopniu inspirowane modą, ale cały czas utrzymują charakter outdoorowy; można je nosić codziennie, w mieście, czy podczas weekendowego wyjazdu. Mamy także linię outdoorową, odzież doskonałą do hikingu, alpinizmu i wszelkich sportów górskich.
Podobny podział występuje w kolekcji narciarskiej, czyli mamy produkty dobrze wyglądające także po nartach, jak i takie, które są przeznaczone do zaawansowanych sportów zimowych.
Jesteśmy bardzo silni w kurtkach, mocno skupiamy się również na spodniach. Prawdopodobnie mamy najszerszy wybór spodni outdoorowych na rynku. Oprócz różnych rozmiarów oferujemy też różne długości spodni, dzięki czemu każdy klient z pewnością znajdzie odpowiedni model dla siebie. Poza tym gwarantujemy, że przez trzy sezony nasza kolekcja będzie dostępna w magazynie. Klienci mogą więc myśleć długoterminowo, dobierając konkretne modele i decydując się na określony styl odzieży. Robimy duże zamówienia i bierzemy ryzyko na siebie – przez co najmniej trzy lata klienci zawsze mogą domówić odpowiedni produkt. To zapewnia stabilność w postrzeganiu naszej marki.
Czy korzystacie z jakiś własnych technologii?
Stosujemy znane i sprawdzone technologie takie jak Gore-Tex i Primaloft. Dodam, że Schöffel jako jedna z pierwszych marek zaczęła stosować Gore-Tex. Współpracę z Gore rozpoczęliśmy już w 1972 roku. Oprócz tego mamy też własną membranę, która nazywa się Venturi i występuje w wariancie dwu i trójwarstwowym. Staramy się aby nasza odzież była funkcjonalna i stylowa.
O jakiej półce cenowej mówimy w przypadku produktów marki Schöffel?
Jesteśmy znani z bardzo dobrej relacji ceny do jakości, ale powiedziałbym, że jesteśmy umieszczeni raczej w górnej części drabiny cenowej (z gestykulacji wynosimy, że to trzeci „kwartyl”, czyli ¾ owej drabiny – przyp. red.). Jesteśmy odbierani jako marka produktów wysokiej jakości, nie umieszczamy się jednak na samym szczycie półki cenowej, bo niewiele konsumentów może sobie na to pozwolić; nie jesteśmy aż tak ekskluzywni. Zależy nam przede wszystkim na utrzymaniu dobrej relacji ceny do jakości.
Spotkaliśmy się ze stwierdzeniem, że produkty marki Schöffel były dostępne na polskim rynku. Czy jest możliwe, że ktoś już Was w Polsce reprezentował?
Nie, nigdy jeszcze w Polsce nie mieliśmy dystrybutora. Jeśli jakieś produkty naszej marki były na rynku, to znaczy że pochodziły z szarej strefy, ponieważ nikt nas w Polsce oficjalnie nie reprezentował.
Według najnowszych badań europejskiego rynku outdoorowego przeprowadzonych przez stowarzyszenie European Outdoor Group polski rynek należy do rozwijających się. A jak nasz rynek i jego potencjał ocenia marka Schöffel?
Wydaje nam się, że polski rynek jest bardzo silny i właśnie dlatego chcemy na niego wejść z naszymi produktami. Schöffel ma bardzo dobrą pozycję na rynku austriackim, szwajcarskim i niemieckim. W Niemczech jesteśmy numerem 1 jeśli chodzi o kolekcję narciarską, i numerem 2 jeśli chodzi o kolekcję outdoorową. Teraz zamierzamy rozwijać się w kierunku Europy Wschodniej, gdzie oprócz Czech i Rosji, Polska jest krajem na którym chcemy się skupić przede wszystkim.
Jak więc wygląda Wasz plan ekspansji na rynki Europy Wschodniej, i co wpłynęło na decyzję o wkroczeniu na nie?
To wynika z nowej strategii firmy. Schöffel to biznes rodzinny od ponad 200 lat. Rodzina Schöffel zdecydowała się, że nigdy nie sprzeda firmy. A jakiś czas temu firma dotarła do punku, w którym właściciele musieli postanowić czy sprzedać firmę, czy też stać się marką międzynarodową. Jak się domyślacie przez te 200 lat firma przyniosła potężne zyski rodzinie Schöffel i sprzedając firmę właściciele zdobyliby ogromne pieniądze, które zapewniłyby wygodne życie co najmniej dwóm pokoleniom. Alternatywą dla sprzedaży było uczynienie z marki Schöffel międzynarodowego brandu i możliwość konkurowania z największymi na rynku. I to okazało się bardziej pociągające. Postanowiliśmy więc wejść na rynki międzynarodowe i obecna decyzja o pojawieniu się na rynkach Europy Wschodniej jest efektem poprzedniej decyzji o tym by stać się marką międzynarodową.
Jakie marki postrzegacie jako swoją największą konkurencję?
Na rynkach międzynarodowych będzie to The North Face, w Niemczech kluczowymi konkurentami jest Jack Wolfskin i Mammut. Oczywiście w Polsce są krajowe marki, które zajmują silną pozycję na rynku. Jeśli chodzi o segment narciarski to konkurujemy z bardzo dobrze pozycjonowanymi markami takimi jak Spyder, Phenix i Colmar.
W jakich krajach można jeszcze spotkać markę Schöffel?
Obecnie prowadzimy dystrybucję w ponad dziesięciu krajach. W Austrii, Szwajcarii i Francji mamy firmy-córki, dystrybutorów mamy natomiast w Wielkiej Brytanii, Czechach, Rosji, Hiszpanii, Korei, Tajwanie oraz krajach Beneluxu, czyli Holandii, Belgii i Luksemburgu.
Targi Kielce to największa wystawa outdoorowa w Polsce. Co myślisz o naszych targach, jakie są Twoje pierwsze wrażenia?
Dla mnie jako reprezentanta marki Schöffel jest bardzo ważne, że mogę zobaczyć jak działa polski rynek, a targi takie jak te to doskonałe miejsce żeby mieć przegląd całości rynku. Mogę tylko mówić za siebie, ale oczywiście jesteśmy bardzo zadowoleni z kontaktów i działań jakie poczyniliśmy w Kielcach. Cieszę się, że mogę tu być.
Oczywiście waszych targów nie można porównać do ispo czy OutDoor, to jest zupełnie inna klasa. Jednak my w Niemczech też mamy mniejsze targi dla dystrybutorów i będąc tutaj mogą się odnieść do moich doświadczeń stamtąd.
Czy miałeś już jakieś ciekawe propozycje biznesowe dotyczące marki Schöffel podczas targów?
Tak oczywiście, odbyłem dużo bardzo ciekawych spotkań. Optymistycznie patrzymy na wybór partnera, który pomoże nam zbudować mocną pozycje marki na polskim rynku. Dodam, że szukamy długoterminowego partnera, który pozwoli nam na stabilny i długofalowy rozwój marki w Polsce.
Dziękujemy za rozmowę i życzymy powodzenia w wyborze odpowiedniego partnera.
KOMENTARZE