Cięcia budżetowe, rosnące podatki i inflacja, spadające zasiłki i realne pensje wywierają presję w dół na całą brytyjską gospodarkę – branża outdoorowa odczuwa to szczególnie boleśnie. Po około dwudziestu latach nieustannego wzrostu nadszedł czas konsolidacji i przejęć.
Mamy teraz w Wielkiej Brytanii, czy szerzej w Europie, klasyczny przykład okresu nadprodukcji, który zakończy się mocnymi przetasowaniami na rynku. Ma to wpływ na ruchy producentów i detalistów.
Szereg marek outdoorowych wyprodukowała duże ilości towaru, którego nikt nie chce kupić. Producenci obniżają ceny tylko po to aby pozbyć się zapasów i poprawić płynność swoja finansową. Jest to jednak o tyle trudne, że marki te mają trudność ze znalezieniem nowych odbiorców, a stali odbiorcy mają towar z poprzednich sezonów.
To znów odbija się na cenach detalicznych: w sklepach najbardziej popularne marki mają ceny zredukowane o 30-40 proc. To oczywiście obniża prestiż niektórych marek i ogranicza pole manewru detalisty, który ma mniejsza marze.
Górna, droższa cześć rynku utrzymuje ceny na stałym poziomie. Detaliści tacy jak Ellis Brigham, czy Snow and Rock, jeśli już mają wyprzedaże żeby zlikwidować nadmiar towaru, to ograniczone czasowo do nawet kilku dni: „weekeend flash sale”. Firmy te firmy raczej wyjdą obronna ręką z kryzysu. Kierują się do najbogatszego klienta, który nie odczuwa tak bardzo recesji.
Średnia, masowa cześć rynku, czyli sklepy takie jak Cotswold, Go Outdoors czy Blacks mają masowe wyprzedaże, ponieważ ilość towaru zakupionego jest niewspółmiernie duża do potrzeb rynku.
Sieć sklepów Blacks przy tym ma poważne problemy z płynnością finansową, zamyka nierentowne placówki, ale przy polityce ciągłej wyprzedaży nie jest w stanie wypracować zysków. Cotswold czy Go Outdoors są w dużo lepszej sytuacji finansowej i mają dużo lepszą strategię handlową. Dla nich największym zagrożeniem jest sprzedaż online, szczególnie przez Amazon, który może sobie pozwolić na ograniczenie marży, ponieważ ma dużo niższe koszty operacyjne.
W ostatnim czasie poprawiła się zwłaszcza sytuacjia sklepów Cotswold, na co miały wpływ dwa czynniki. Po pierwsze udogodnienie dla klientów w postaci oferty „Click and Collect” – towar można kupić online i odebrać w sklepie. Po drugie, prestiżowa wpadka Amazonu – okazało się, że firma nie płaciła podatków od 10 lat i mimo obrotu 3.3 miliardów funtów w 2011 nie płaci podatku CIT. W efekcie duża cześć klientów nadal kupowała towar przez internet, lecz u sprzedawców, którzy płacą ten podatek.
Najniższa cześć rynku z produktami najtańszymi, reprezentowana przez sieci takie jak Millets (należąca do grupy Blacks) czy Mountain Warehouse ma znaczące obniżki sięgające 40-50 proc., ponieważ konkurencja tutaj jest największa, a jakość najniższa.
Jak podaje OCC Outdoor 30 proc. właścicieli sklepów outdoorowych przewiduje rok 2013 pesymistycznie, 30 proc. neutralnie, a 40 proc. optymistycznie. W czwartym kwartale 2012 roku 43 proc. sklepów miało wzrost sprzedaży, dla 30 proc. sprzedaż spadła, dla 27 proc. pozostała bez zmian.
Już teraz wiadomo, że rok 2013 będzie bardzo ciekawy dla naszej branży, szczególnie w Europie. Zapowiadają się silne przetasowania na rynku, zdecydowanie: będzie się działo!
Z Londynu dla 4outdoor:
Paweł Olszański
Manager Marmot Flagship Store w Londynie
***
Główne sklepy outdoorowe w Wielkiej Brytanii:
- Blacks – sieć sklepów outdoorowych należąca do Blacks Outdoor Retail Limited. Sieć składa się z ponad 90 sklepów rozmieszczonych na terenie całej Wielkiej Brytanii. W asortymencie sklepów znajdują się przede wszystkim marki ze średniej i niskiej półki. Więcej informacji na stronie: www.blacks.co.uk.
- Cotswold Outdoor – brytyjska siec sklepów outdoorowych, utworzona w 1974 jako Cotswold Camping. Obecnie do sieci należy ponad 65 sklepów położonych na terenie Wielkiej Brytanii. W asortymencie sklepów znajdują się zarówno marki ze średniej półki, jak i z niskiej półki cenowej. Więcej informacji na stronie: www.cotswoldoutdoor.com.
- Ellis Brigham Mountains Sport – brytyjska sieć sklepów z odzieżą i sprzętem outdoorowym, w tym do turystyki górskiej, wspinaczki, alpinizmu, narciarstwa oraz snowboardu. Obecnie sieć składa się z 24 sklepów na terenie całej Wielkiej Brytanii. W Londynie znajduje się 9 placówek firmy. Sieć handluje przede wszystkim markami outdoorowymi z grupy premium. Założycielem sklepu jest Frederick Ellis Brigham; od trzech pokoleń firma pozostaje w rodzinnych rękach. Więcej informacji na stronie: www.ellis-brigham.com.
- Go Outdoors – brytyjska sieć sklepów outdoorowych, utworzona w 1969 roku jako Camping and Caravanning Centre (CCC), pod marką Go Outdoors działająca od 2004 roku. Obecnie do sieci należy ponad 65 sklepów na terenie Wielkiej Brytanii. W asortymencie sklepów znajdują się zarówno marki z grupy premium, jak i ze średniej półki. Więcej informacji na stronie: www.gooutdoors.co.uk.
- Millets – sieć sklepów outdoorowych, należąca od 1999 roku do Blacks Outdoor Retail Limited. Sieć składa się z ponad 200 sklepów na terenie Wielkiej Brytanii. Millets został założony 1893 roku przez J.M. Milleta, który miał dwa sklepy zlokalizowane w Brystolu i Southampton. W asortymencie sklepów znajdują się przede wszystkim marki ze średniej i niskiej półki. Więcej informacji na stronie: www.millets.co.uk.
- Mountain Warehouse – sieć sklepów outdoorowych i producent odzieży i sprzętu outdoorowego, posiadający ponad 150 sklepów na terenie Wielkiej Brytanii, a także w Austrii oraz dwie placówki w Polsce (w Sosnowcu i w Warszawie). W asortymencie sklepów znajdują się produkty marki własnej sieci. Marka powstała w 1997 roku. Więcej informacji na stronie: www.mountainwarehouse.com.
- Snow and Rock – brytyjska sieć sklepów z odzieżą i sprzętem outdoorowym, mająca w sprzedaży przede wszystkim marki z grupy premium. Sieć obecnie posiada 23 sklepy zlokalizowane na terenie Wielkiej Brytanii. Więcej informacji na stronie: www.snowandrock.com.
KOMENTARZE
Psychologia UK rynku outdoor w czasie recesji. Zjawisko opisane przez Pana Olszańskiego w Londynie ma w chwili obecnej ma raczej charakter gry psychologicznej pomiędzy outdoor retail business a klientami którzy mając świadomość wysokich marż, polują na upatrzone produkty na wyprzedażach lub specjalnych ofertach. Znaczna część stałych klientów nie chce przepłacać za kupowane produkty i czeka cierpliwie na obniżki. Londyn jest również światową metropolią, którą rocznie odwiedza tysiące turystów robiąc okazjonalne zakupy, większość z przylatuje do Londynu w okresie wyprzedaży.
Słabą stroną upadłych sieci sklepów była zła strategia zarządzania sklepami: nastawienie na klienta masowego, który kupuje tańszą linię odzieży, nietrafiona kolekcja, brak profesjonalnej obsługi, brak innowacyjnych rozwiązań w zarządzaniu zapasami i płynnością sklepu oraz w tworzeniu i zarządzaniu relacjami z klientami.
W trudnych czasach recesji wiele dystrybutorów musi również zweryfikować stosowaną dotychczas strategię marketingową, aby odzyskać zaufanie klientów i pozyskać nowych. Liczy się teraz lojalność B2C na rynku outdoor oraz jakość produktów, a ich synergia pozwoli przetrwać najwiekszym sieciom w UK.
Obserwator rynku outdoor z Londynu
Widzę że tu sami eksperci z. Widzę że tu sami eksperci z Londynu się wypowiadają, wielkie dzięki za uwagi ze świata, trzeba to obserwować , wiadomo my jesteśmy ok 2 sezony za Europą tym bardziej takie uwagi są cenne, jednak może jakiś znawca tematu z rodzimego rynku coś by napisał? kupować teraz stoki czy poczekać jeszcze? składać te preordery czy kupić na początku sezonu już po obniżce w wyniku nadprodukcji? dawać rabaty klientom czy tylko robić wyprzedaże? lepiej sprzedawać tanio i dużo czy drogo i mało? podpowiedzi na taki pytania chętnie bym tu znalazł.
Radzę promować sporty. Radzę promować sporty outdoorowe, rozwijać wiedzę na temat brandow outdorowych oraz innowacyjnych technologii wykorzystywanych do ich produkcji oraz rozwijać progamy lojalnościowe, recesja nie dotarła jeszcze do polskich Tatr, Bieszczad ani Beskid, wiec produkty powinny cieszyć sie zainteresowaniem klientów, a w szczególności tych których pasjonują sporty outdoorowe w kraju i za granicą.