Pierwszy kwartał za nami. Pogoda zbytnio nie rozpieszczała, ale sprzedaż jak najbardziej. Latarki Fenix kolejny rok z rzędu generują wyższą sprzedaż rok do roku. Nie inaczej jest i teraz.
Muszę przyznać, że jesteśmy pozytywnie zaskoczeni tak wysokim wynikiem – mówi opiekun marki Fenix, Jakub Wajdzik. – W głównej mierze zasługą dwucyfrowego (15 proc.) wzrostu jest ciągła współpraca ze sklepami, zarówno w branży outdoor, jak i militarnej i myśliwskiej, w których klienci mogą obejrzeć „na żywo” latarki, które widzieli w sieci. Warto w tym miejscu podkreślić, że stale rośnie też liczba kontrahentów. W tej chwili już blisko 200 sklepów ma w swojej ofercie Fenixy. Nie sposób pominąć współdziałania z uznanymi portalami, takimi jak wspinanie.pl, 4outdoor.pl, goryonline.com, a także z prasą branżową (Magazyn Góry, Poznaj Świat, Łowiec Polski, Brać Łowiecka).
Jak przyznaje Jakub Wajdzik, bardzo dużym zainteresowaniem konsumentów cieszą się latarki ręczne, w tym zwłaszcza modele TK35, E25, LD22.
Z kolei latarki czołowe możemy śmiało określić jako hit. Osiągamy niezmiennie ponad 50 proc. wzrostu sprzedaży co rok – dodaje. – W tym roku planujemy wprowadzić na rynek kilka nowych modeli, imponujących mocą, czasem świecenia i nowoczesnymi rozwiązaniami, takimi jak chociażby kreskowy wskaźnik naładowania baterii. Mamy nadzieję, że tegoroczne kampanie marketingowe ponownie przypadną klientom do gustu. Nie chciałbym zdradzać zbyt wiele szczegółów, ale po pozytywnym odbiorze pierwszego filmu z udziałem latarki E25, chcemy pójść za ciosem.
Materiał prasowy firmy Fenix
KOMENTARZE