Pierwszy i drugi kwartał (do końca maja) nie jest dobry dla sklepów biorących udział w barometrze 4outdoor. Zimowe i wiosenne miesiące upływają pod znakiem mocnych minusów. Nie inaczej było również w maju, co więcej, dynamika sprzedaży ponownie spadła do dwucyfrowego wyniku, osiągając -13,6%.
Barometr rynku outdoor, maj 2024 (rys. 4outdoor.pl)
Tym samym przerwany został wzrostowy trend od lutego do kwietnia, oczywiście bezwzględne wyniki były pod kreską, ale wznosząca się linia dawała małą nadzieję na poprawę. Teraz wiemy już, że ona nie nastąpiła. Trudno szukać pozytywów w takiej sytuacji, ale trzeba nadmienić, że maj 2023 przyniósł wzrost 16,7% w stosunku do 2022. Wtedy inflacja była dwucyfrowa, teraz zmalała do 2,5%.
Obecnie większość naszych „barometrowych” sklepów zanotowała mocne minusy, nieliczne niewielkie plus. Maj potwierdza spadającą sprzedaż, mniejsze zainteresowanie ofertą wiosenno-letnią, mimo wszechobecnych promocji. Pogoda raczej nie przeszkadzała w realizowaniu outdoorowych pasji. Mimo, że był to kolejny ekstremalnie ciepły miesiąc, nie brakowało deszczu oraz zimniejszych dni.
Jeszcze w kwietniu według GUS sprzedaż detaliczna urosła o rok do roku o 4,1%. Tak ten wynik oceniali analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego:
Sprzedaż detaliczna wzrosła w kwietniu o 4,1 proc. rdr. Sprzedaż była lepsza niż rok temu w motoryzacji (+33,8 proc.) i na stacjach benzynowych (+11,9 proc.). Konsumenci nadal wstrzymują się z zakupami dóbr trwałych – sprzedaż mebli i sprzętu RTV i AGD spadła o 3,3 proc. Konsumpcję napędza szybki wzrost wynagrodzeń. Konsumenci więcej wydają również na usługi. Dane Eurostat wskazują, że aktywność w usługach innych niż handel i finanse wzrosła o 6,7 proc. rdr. Dla porównania w 2023 r. było to średnio 4,7 proc. Poprawa widoczna jest wśród wszystkich większych kategorii wydatków.
Jeśli wyniki sprzedaży detalicznej w maju również będą dodatnie, to będzie to sygnał, że oferta sklepów outdoorowych nie wpisuje się na razie w ten zwyżkowy trend. Trudno w tym momencie o optymizm ale odbicie konsumpcji, bazujące na wzroście płac realnych, kalendarzu i pogodzie powinno w końcu nadejść. Kiedy? Czas pokaże…
KOMENTARZE