18 maja w Ostrovie koło Decina (Czechy), w ramach festiwalu Petzl Slack Trip 2009, odbyły się zawody slacklajnowe.
Organizatorzy przygotowali bardzo oryginalną konkurencję, nazwaną Maraton. Na polance na terenie kempu Pod Císařem, wśród pięknych piaskowcowych turni, rozwieszonych zostało 18 taśm: 16 trzydziestometrowych i 2 dwudziestopięciometrowe. Zawody polegały na uzbieraniu w ciągu 5 godzin jak największej ilości przejść owych taśm.
Polskę reprezentowała pięcioosobowa ekipa zabrzańsko-wrocławsko-bystrzycka w składzie: Janek 'Kudłaty’, Damian 'Daemon’, Tomosław, Kajetan Kłakowski i Korny.
Rozegrane zostały dwie konkurencje: OnSajt (przejście taśmy jak największą ilość razy w pierwszej próbie, bez odpadnięcia) i Absolut Distance (przejście jak największą ilość razy w wielu próbach).
Wśród kobiet walka była bardzo wyrównana i tylko jedna długość taśmy zadecydowała o wygranej. Najlepsza okazała się Klára zwana Prcekiem (32 przejścia – 960m). Na drugiej pozycji znalazły się ex equo Terka i Gábina, które uzyskały 31 przejść (930m).
W OnSajcie niepokonany okazał się Janek 'Kudłaty’, który bez odpadnięcia przeszedł trzydziestometrową taśmę 91 razy, gromadząc tym samym 2730m, co zapewniło mu jednocześnie czwartą pozycję w kategorii Absolut Distance. Na drugiej pozycji wśród onsajterów znalazł się Míra (Slacklive webmaster) – 70 przejść (2100m), na trzeciej natomiast Kajoch (Singing Rock Slackline Team) – 42 przejścia (1260m)
W konkurencji Absolut Distance początkowo walka rozgrywała się pomiędzy Smoldą (Singing Rock Slackline Team) i Daemonem, którym nie poszło w oesie i postanowili się zreflektować. Do walki o wygraną włączył się jednak Míra, który nie odpuścił po wysiłku na onsajcie. I udało mu się, przeszedł trzydziestometrową taśmę w sumie 165 razy (4950m), wyprzedzając Daemona o dwie długości (163 przejścia – 4890m). Na trzecim miejscu, z liczbą 152 przejść (4560m) uplasował się Smolda.
W sumie wszyscy zawodnicy w ciągu pięciu godzin przechodzą taśmy 1960 razy, co daje 58,8 km. Prawdziwy maraton 😉
Oprócz zawodów, wśród atrakcji znalazły się koncerty, nocne chodzenie po slakach, FireShow, a także 107-metrowy longlajn w niedzielę.
Dziękujemy wszystkim, dzięki którym ta impreza doszła do skutku i do zobaczenia na następnych SlackFestach!
Więcej o zawodach na:
Paszko Rymbaba (Wpiachu Team)
KOMENTARZE