22 września w kawiarni Skech w Warszawie odbyła się konferencja nowozelandzkiej firmy Icebreaker. Ci ludzie rzeczywiście kochają Icebreakera, wierzą w wyjątkowość swoich produktów i rzadkie, niepowtarzalne właściwości wełny merino, z których są produkowane – takie było moje pierwsze wrażenie po wyjściu z konferencji. Co więcej, trudno tej fascynacji nie ulec.
Diabeł tkwi w szczegółach, w tym przypadku w wełnie merino, którą firma Icebreaker jako pierwsza wykorzystała w 1994 roku do produkcji odzieży outdoorowej. Wełna merino pochodzi od owiec zamieszkujących Alpy Południowe w Nowej Zelandii. Jej cienkie, naturalne włókna stanowią coś na wzór łącznika między wełną tradycyjną i włóknami syntetycznymi. Jednocześnie jednak wełna merynosów nie jest tak ciężka i kłująca jak tradycyjna oraz nie chłonie zapachów i wilgoci jak syntetyk. Co więcej jest surowcem w pełni odnawialnym i biodegrowalnym. To właśnie naturalne pochodzenie stanowi jedną z największych zalet produktów Icebreakera.
Tych zalet jest zresztą znacznie więcej. Produkty wykonane w 100% z włókien wełny merynosów są przede wszystkim bardzo funkcjonalne, wytrzymałe, a przy tym lekkie i komfortowe w użytku. Posiadają wysokie parametry oddychalności, sprawdzają się zarówno w niskich, jak i wysokich temperaturach. To wszystko oczywiście najlepiej sprawdzić na własnej skórze. Natomiast to, co rzuca się w oczy patrząc na ubrania Icebreakera to przede wszystkim świetne wykonanie, ciekawy design, klasyczny, wywarzony styl – estetyczne, nie narzucające się nadruki zainspirowane zostały ponoć nowozelandzką przyrodą, kolorystykę natomiast zaczerpnięto z twórczości lokalnych artystów. Co tu dużo mówić, ubrania Icebreakera są po prostu ładne. Mimo, że spora część najnowszej kolekcji to propozycje strcite techniczne, spokojnie można w nich wyjść również na miasto.
• Techniczna linia GT Base Layer
W kolekcji Jesień-Zima 2010/2011 znajdziemy kilka absolutnych nowości. Pierwszą jest techniczna linia GT Base Layer – najbardziej techniczna propozycja w serii, zaprojektowana z myślą o sportowcach działających w ekstremalnych warunkach. Pod nazwą GT Base Layer (warstwa bazowa) kryje się zaawansowana bielizna (m.in. legginsy, koszulki z długim rękawem) wykonana w 97% z wełny merino i 3% domieszki Lycra, gwarantującej odpowiednią elastyczność, idealne dopasowanie do ciała i szybkie wysychanie. Base Layer GT dostępna jest w dwóch gramaturach – 200 dla wyższych temperatur i 260 dla niższych.
• Realfleece – naturalny polar
Anonsowany jako alternatywa dla syntetycznych polarów. Ubrania z serii Realfleece świetnie sprawdzą się w chłodniejsze dni. Wewnętrzna warstwa posiada cechy tkaniny frotte z domieszką wełny czesankowej. Materiał świetnie izoluje ciepło, a jednocześnie cechuje go wysoka oddychalność. Bluzy Realfleece można stosować jako okrycie wierzchnie lub pod wodooporną kurtkę.
• Skarpety do biegania i na rower
Premiera w najnowszej kolekcji Icebreakera. Skarpety z wełny merino cechują podobne właściwości, jak w przypadku innych produktów – czyli bardzo dobra termoregulacja, dopasowanie, komfort użytkowania, odporność na obtarcia etc. Dodatkowo skarpety wyposażone zostały w strefy amortyzujące stopę.
***
Od dwóch lat znakiem rozpoznawczym marki Icebreaker jest tzw. program Baa-code. Dzięki unikalnemu kodowi „Baa" przypisanemu każdemu z produktów Icebreakera (poza dodatkami i ubraniami wierzchnimi) klient może prześledzić wszystkie fazy powstawania danego ubrania, od samego początku, czyli od farmy, z której pochodzi wełna użyta w konkretnym produkcie. Przejrzystość i jakość procesu produkcyjnego oraz dbałość o środowisko naturalne wyraźnie wybijają się w filozofii nowozelandzkiej marki.
Więcej na stronie www.icebreaker.com.
KOMENTARZE