Zgodnie z wolą żony i synów, Artur Hajzer został pochowany 17 lipca u podnóża góry pod Gaszerbrum I. Pochówku dokonał Marcin Kaczkan, himalaista, który wspinał się z nim podczas ostatniej, tragicznej wyprawy.
***
Dziś o godz. 18.30 w Kościele Matki Bożej Jerozolimskiej, Monastyczne Wspólnoty Jerozolimskie przy ul. Łazienkowskiej 14 w Warszawie (nieopodal stadionu Legii i Torwaru) odbędzie się msza św. w intencji Artura Hajzera.
Kolejna msza będzie miała miejsce w Katowicach, 24 lipca o godz.18.00 w Archikatedrze pod wezwaniem Chrystusa Króla, ul.Plebiscytowa 49 A.
KOMENTARZE
Artur Hajzer. Szczery żal,gorycz i smutek.i pytanie dlaczego????
Bez odpoiedzi,dlaczego zginął tak wspaniały człowieki himalaista.
Zostawił bliskich,rodzinę.Został tam gdzie jego miłość czyli w himalajach.
Została już tylko jego idee wejść zimowych na 8 tysięczniki a jego nie ma,
mógł tyle zrobić i być z rodziną.
Góry są bez litosne Czy warto je zdobywać za taka cenę ?????????????
Elżbieta z Poznania