Kopanie platform w półtorametrowym śniegu, nocna wędrówka na rakietach śnieżnych, podstawowy kurs górskiej fotografii oraz spotkanie z himalaistą Piotrem Morawskim – to tylko niektóre atrakcje „IV Biwaku Zimowego n.p.m. Salewa", który na przełomie lutego i marca odbył się na Hali Krupowej.
W tym roku zima nie zawiodła. Koło schroniska na Hali Krupowej (1152m n.p.m.) spadło prawie półtora metra śniegu. Żeby w takich warunkach dobrze rozbić namiot, trzeba było nieźle się natrudzić. Ale kilkudziesięciu uczestników biwaku poradziło sobie z tym bez problemu. Na ośnieżonej polanie stanęło 30 namiotów.
Wieczorem biwakowicze tłumnie przybyli na spotkanie z Piotrem Morawskim. Himalaista był specjalnym gościem tegorocznej imprezy. W jadalni gościnnego schroniska zrobiło się niezwykle tłumnie. Atmosfera była gorąca dosłownie i w przenośni. Himalaista zaprezentował slajdy ze swoich ubiegłorocznych wypraw na Annapurnę i Gasherbrumy.
Żeby realizować swoje górskie plany, trzeba przede wszystkim marzyć i chcieć – radził uczestnikom biwaku.
Piotr przyjechał na imprezę ze swoim 3,5-letnim synem Ignacym. To była pierwsza w życiu górska wyprawa małego chłopca. Mamy nadzieję, że zapamięta ją do końca życia.
Biwak zimowy to jednak przede wszystkim impreza edukacyjna. Uczestnicy wzięli udział w cyklu kilku szkoleń, które pomogą im dobrze zaplanować zimową wędrówkę po górach. Była nauka kopania jamy śnieżnej, dzięki której można przeżyć, gdy noc złapie nas na szlaku. Jeden z uczestników biwaku zdecydował się na test i spędził noc w takiej jamie.
To powinien być obowiązkowy punkt takiego biwaku – opowiadał podekscytowany.
Biwakowicze mieli też okazję poznać podstawowe tajniki posługiwania się czekaniem i rakami. Była też nauka terenoznawstwa, zarówno w formie tradycyjnej (mapy), jak i nowoczesnej (GPS). Ratownicy GOPR przeprowadzili profesjonalne szkolenie lawinowe, a medycy przybliżyli podstawowe umiejętności z udzielania pierwszej pomocy.
Wielką atrakcją okazał się także nocny spacer w rakietach śnieżnych, zakończony ogniskiem. To była niespodzianka, o której uczestnicy biwaku do końca nie wiedzieli.
Gościem biwaku była także Ilona Kwarta, chora na cukrzycę dziewczyna, która zdobyła między innymi Aconcaguę, Kilimandżaro, Mont Blanc i Elbrus. W tym roku ma w swoich planach Mount McKinley. Podczas slajdowiska razem z mężem Przemkiem opowiadała o swoich wyprawach.
Wielu chorych na cukrzycę się poddaje. Ja postanowiłam walczyć – mówiła Ilona, wzbudzając wśród uczestników imprezy wielki szacunek. Wszyscy życzyli jej zdobycia Korony Ziemi. Jeszcze żaden Polak diabetyk nie zdobył dachu świata.
„IV Biwak Zimowy n.p.m. Salewa" po raz pierwszy odbył się na Hali Krupowej w Beskidzie Żywieckim w gościnnych progach państwa Marii i Eugeniusza Ogrodowiczów. Wcześniej podobne imprezy edukacyjne odbywały się na Hali Miziowej i w Bacówce nad Wierchomlą.
Sponsorem biwaku była firma Salewa, a partnerami: rakiety.pl, Elena i Compass.
Joanna Nawrocka
KOMENTARZE