Pierwszy wakacyjny miesiąc przyniósł wzrosty odwiedzin w parkach narodowych. To dobry sygnał dla branży outdoor.
Zebraliśmy dane odwiedzin w polskich parkach narodowych położonych na terenach górskich (Babiogórski PN, Tatrzański PN, Karkonoski PN, Pieniński PN). W lipcu odnotowana przez parki liczba turystów wzrosła w stosunku do ubiegłego roku o ponad 15%. W sumie te cztery parki odwiedziło w pierwszym miesiącu wakacji 770 tys. osób, o 100 tys. więcej niż przed rokiem. Na pewno spory wpływ na taki wzrost liczby odwiedzin miał wysoki kurs euro. Wielu naszych rodaków zamiast drogich zagranicznych wycieczek wybrało tańsze wczasy w Polsce.
Profil przeciętnego turysty tak opisuje Anna Arcikiewicz, specjalista ds. udostępniania w Babiogórskim Parku Narodowym: W wakacyjnych miesiącach prawdziwy górski turysta to rzadkość. Najczęściej gościmy całe rodziny, dla których głównym celem jest zdobycie szczytu Babiej Góry.
Dane z Polski pokrywają się z tendencjami światowymi. W lipcu w amerykańskie parki narodowe odwiedziło 161 mln turystów, co oznacza 3% wzrost w stosunku do roku ubiegłego. Liderami odwiedzin były Bryce Canyon National Park (33.9%) i Glacier National Park (14.8%). Outdoor Industry Associacion wiąże informacje o wzroście lipcowych odwiedzin z dobrymi czerwcowymi wynikami sprzedaży namiotów (32% wzrost), butów turystycznych (11%) oraz śpiworów (5%). Wydaje się, że i u nas wzrosty sprzedaży, które odnotowały sklepy outdorowe w czerwcu i lipcu (patrz Barometr rynku – w lipcu nad kreską), można częściowo powiązać ze wzrostem ruchu na szlakach turystycznych.
KOMENTARZE
Rośnie ruch w parkach narodowych. Twierdzenie że zwiększony ruch wakacyjny w parkach narodowych powinien mieć bezpośrednie przełożenie na wzrost popytu w branży outdoor jest myślę twierdzenie zbyt śmiałym. Wystarczy spojrzeć na fotkę zamieszczoną w tym artykule i zobaczyć ile z nich ma wyposażenie czy ubiór kupiony w sklepie outdoorowym. Przeważają bawełniane bluzki, dzinsowe czy dresowe spodnie, reklamówki czy torby, sandały i pantofle. Większość ludzi jeżdzących np.w Tatry w wakacje to nie są klienci sklepów outdoorowych.
A jednak…. Pozwolę sobie zauważyć, że napisałem „można częściowo powiązać”, bez precyzowania, o jakiej części mówimy. Te liczby pokazują pewną tendencję. Na podstawie zebranych danych można w przybliżeniu szacować, że ruch na szlakach i w górach wzrósł w stosunku do ubiegłego roku o 15%. Nie wiem o jakich liczbach mówimy w skali całej Polski – nam udało się zdobyć dane jedynie z czterech parków (bilety). Liczby pokazują, że tylko w tych 4 parkach w lipcu pojawiło się 100 tys. ludzi więcej. Nawet jeżeli jakiś nikły procent z tych „nowych” turystów jest klientem sklepu outdoorowego, to mógł mieć wpływ na ogólny wynik branży.