Pod koniec września w Barcelonie odbyła się kolejna edycja European Outdoor Summit, wyjątkowej dla branży outdoor konferencji biznesowej. Do stolicy Katalonii przybyło około 300 ważnych graczy – od menadżerów, właścicieli, kadry zarządzającej po przedstawicieli najważniejszych branżowych targów, dziennikarzy i liderów opinii. Po raz kolejny konferencja potwierdziła, że jest świetną okazją do zapoznania się z najistotniejszymi zagadnieniami, jakimi żyje współczesny outdoor – wiodący temat spotkania „Outdoor in evolution” dobrze to odzwierciedlał.
Organizatorzy konferencji postanowili zaprosić prelegentów reprezentujących różne aspekty biznesu. Wśród wykładowców nie zabrakło specjalistów z innych branż, a nawet przedstawiciela Komisji Europejskiej. Ta różnorodność opinii dotyczących kierunków rozwoju branży, zagrożeń i szans, a także odpowiedzialności, jaka spoczywa na firmach outodoorowych, jasno pokazała, w jak skomplikowanym otoczeniu przyszło nam działać. Przywołana w konferencyjnym motto ewolucja wymaga „holistycznego” podejścia sięgającego dalej niż bieżąca analiza finansowa.
Program konferencji podzielony został na trzy części – mające za zadanie nie tylko sprowokować do myślenia, ale i wskazać najważniejsze obszary, na które branża powinna zwrócić uwagę: Get Out! Growing Outdoor Participation (jak nasza branża może współpracować w celu promowania outdoorowych aktywności), Change Up! Doing Things Better (polepszenia działań biznesowych dotyczących technologii, łańcucha dostaw, marketingu etc.) oraz Think Up! Creating Value by Doing Things Right (dodania wartości, poprzez działania uwzględniające odpowiedzialny biznes, zrównoważony rozwój i mądre przywództwo).
Jednym z pierwszych prelegentów był Alastair Humphreys, podróżnik, mający na koncie duże osiągnięcia, jak choćby okrążenie kuli ziemskiej na rowerze. Jednak tematem prelekcji nie były ekstremalne wyprawy. Alastair namawiał nas do zmiany optyki, wpisującej się w „Get Out!” – wielkie wyzwania są dla Wielkich, jednak my możemy skupić się na tym, co jest osiągalne dla każdego. Jego pomysł to „Microadventure”, małe wycieczki za miasto, małe przygody dostępne dla każdego; wystarczy wstać od stołu i wyłączyć telewizor.
To pomysł, by przekonać ludzi do zrobienia pierwszego kroku w outdoor, namówić ich do tego, aby zasmakowali kontaktu z przyrodą. Przecież większość z nich nie musi od razu zapisywać się na kursy wspinaczki skalnej, zdobywać doświadczenie górskie. Co więcej, wielu ludzi może być w jakimś stopniu onieśmielonych ekstremalnymi wyczynami, jakimi epatują specjalistyczne firmy outdoorowe w swoich kampaniach reklamowych… „Microadventure” to świetna propozycja dla wielu brandów poszukujących nowych klientów.
Outdoor potrzebuje również szerszej perspektywy. O takie spojrzenie pokusił się Jens Nymand-Christensen, zastępca dyrektora departamentu edukacji i kultury Komisji Europejskiej. Na wstępie przypomniał, że Europa zmaga się z wieloma problemami i wyzwaniami – uchodźcy, bezrobocie wśród młodych ludzi, brexit, terroryzm, globalne ocieplenie, negocjacje dotyczące wolnego handlu z Japonią, Kanada, USA. Do tego należy dodać rosnący procent populacji, który jest nieaktywny fizycznie. Dotyczy to również dzieci, wśród których również brak jest zainteresowania sportem.
Jak to zmienić? Komisja Europejska wspiera wiele inicjatyw, między innymi Tydzień Sportu (2. edycja miała miejsce we wrześniu 2016). Nie da się zadekretować potrzeby aktywności sportowej, wszystko zatem zależy od lokalnych wysiłków, które wspierać mogą również firmy z naszej branży. Zachęcenie ludzi do uprawiana sportu, najprostszych aktywności fizycznych, wycieczek na łono natury (vide „Microadventure”) powinno przynieść wszystkim wymierne korzyści. Zdrowsze społeczeństwo to również mniejsze wydatki na służbę zdrowia etc.
Jedna inicjatywa już funkcjonuje. Mowa tutaj o kampanii „It’s great out there”, propaguje ona zalety spędzania wolnego czasu w naturze. O przyszłości tego projektu opowiedzieli Arne Arens Dyrektor North Face EMEA oraz szef OIA UK Andrew Denton. Pora jednak na zaangażowanie w akcję większych funduszy, które mają pochodzić nie tylko od firm outdoorowych, ale również od Komisji Europejskiej oraz rządów poszczególnych krajów. Wspólne działanie to jedyna szansa, aby rozpropagować outdoor i zdrowy tryb życia – #itsgreatoutthere.
O bardziej biznesowych aspektach mówił z kolei Frédéric Hufkens, szef sieci belgijskich sklepów A.S.Adventure Group. Wskazał on m.in., że gwałtowny rozwój technologii oraz towarzyszące mu zmiany w preferencjach zakupowych klientów wymuszają na sklepach ciągłe poszukiwanie nowych rozwiązań. Zagrożeń nie brakuje – do takich należy zaliczyć rosnącą konkurencję ze strony wielkich graczy, tzw. pure players, takich jak choćby Amazon czy Zalando. Tradycyjny model współpracy pomiędzy producentami/dystrybutorami a sklepami stacjonarnymi powoli się wyczerpuje. Wymaga nie tylko zdefiniowania na nowo zakresu oferty produktowej, ale również, co jest tematem mocno dyskusyjnym, warunków handlowych.
Drugi dzień European Outdoor Summit rozpoczęła prelekcja Ricka Ridgewaya z Patagonii, nawiązująca do ekonomii wartości. Marka słynie ze swych rozlicznych działań i inicjatyw podejmowanych dla ochrony środowiska. Misja Patagonii sprowadza się do 3 głównych zadań – tworzyć najlepsze produkty, nie powodować niepotrzebnych szkód podczas całego procesu technologicznego, oraz wykorzystywać wszelkie możliwości biznesowe, aby wspierać działania związane z ochroną przyrody, środowiska. Aby przekonać swoich klientów do troski o środowisko, firma potrafi przeprowadzić kampanię reklamową pod hasłem „don’t buy this jacket”.
Nie da się ukryć, że takie credo dla wielu pragmatycznie nastawionych firm brzmi jak fantastyka naukowa. Ale to jeden z elementów układanki, który może wyróżnić naszą branżę i pomóc jej w dotarciu do rosnącej rzeszy świadomych klientów.
To tylko wybrane prelekcje z dwóch konferencyjnych dni w Barcelonie. Program był szczelnie wypełniony – goście mieli również do wyboru tematyczne sesje, poruszające m.in. takie tematy jak: połączenie outdooru ze zdigitalizowanym światem, lekcje dla naszej branży płynące z doświadczeń przemysłu samochodowego, sekrety udanego pozycjonowania brandu, czy też koncepcja gospodarki okrężnej, zakładająca minimalizację wpływu na środowisko.
Summit to również świetna okazja do nawiązywania kontaktów. Liczne przerwy kawowe, lunche czy wieczorny bankiet dają szanse na rozmowy, które podczas targowych imprez, czy to na ISPO MUNICH, czy OutDoor, byłyby niemożliwe, choćby ze względu na napięty targowy czas. Natomiast na EOS wszyscy są otwarci na wymianę doświadczeń i kontaktów.
Mark Held, sekretarz generalny EOG, jeden z głównych organizatorów konferencji podsumowuje: „Tegoroczny EOS zakończył się ogromnym sukcesem, niezwykły udział miała w nim również sama lokalizacja w fantastycznej Barcelonie. Agenda spotkania była przygotowana z dużą uwagą, tak aby poruszone tematy odpowiadały temu co jest istotne dla branży. Również dobór prelegentów sprawdził się dobrze – poznaliśmy dzięki temu różne opinie i różne sposoby widzenia interesujących nas tematów. Co ważne podkreślenia, spotkaliśmy się z wielkim wsparciem ze strony naszych partnerów. Jako organizatorzy dostaliśmy wielki zastrzyk pozytywnej energii i już jesteśmy podekscytowani możliwościami jakie daje nam współpraca z Italian Outdoor Group oraz Assosport, współorganizatorami konferencji, która odbędzie się we Włoszech”.
Tym samym poznaliśmy miejsce European Outdoor Summit w 2017 roku. Konferencja odbędzie się w dniach 4-5 października w Treviso.
Piotr Turkot
KOMENTARZE