HomeRynek outdoor

Backcountry.com podaje do sądu firmy używające słowa „backcountry”

Nie jest to pierwszy i pewnie nie ostatni przypadek tego typu, sprawa jest jednak dość ciekawa, ponieważ dotyczy naszej branży. Amerykańska firma Backcountry.com zaskarżyła przynajmniej kilkanaście mniejszych przedsiębiorstw używających w swoich nazwach zastrzeżonego znakiem handlowym słowa „backcountry”.

Siedziba Backcountry.com (fot. coloradosun.com)

Backcountry.com powstało w 1996 r. i od tej pory zajmuje się sprzedażą internetową różnych marek outdoorowych. W zeszłym roku firma stworzyła własną kolekcję ubrań pod nazwą Backcountry – słowo zostało szybko zastrzeżone jako nazwa marki.

backcountry /noun, often attributive– a remote undeveloped rural area (merriam-webster.com) – odległy, trudno dostępny, dziki i przeważnie niezamieszkały obszar

Od kilku miesięcy Backcountry.com zaskarża kolejne amerykańskie firmy o bezprawne użycie „ich słowa”. Pozwy skierowane są m.in. do Marquette Backcountry Skis, Backcountry Babes, Backcountry Denim, przewodników wycieczek na skuterach śnieżnych, wypożyczalnie elektrycznych rowerów czy producenta outdoorowych przekąsek.

Wspomniana firma Backcountry Denim została założona w 2017 r. Nazwa została zastrzeżona. Jordan Phillips, właściciel marki nie zgodził się na prośbę Backcountry.com, a amerykańskie biuro patentów i znaków handlowych nie wymusiło zmiany. Pomimo tego Backcountry.com złożyło sprawę do sądu. Phillips poświęcił dużo czasu i pracy by się obronić, jednak w sierpniu tego roku ostatecznie przystał na zaproponowany mu układ i zmienił nazwę na BDC0.

Firmy, przeciwko którym Backcountry.com wytoczyło sprawy sądowe, są zgodne: próba zastrzeżenia tak powszechnego i bliskiego aktywnościom outdoorowym terminu jest nieuczciwa i ma na celu zniechęcenie małych przedsiębiorstw i utrudnienie działania konkurencji.

Przedstawiciele Backcountry.com nie udzielili komentarza amerykańskim mediom zainteresowanym sprawą (Adventure Journal, The Colorado Sun).

Amerykańskie backcountry (fot. MG)

Angielskie „backcountry” jest terminem tak powszechnym i wszechobecnym jak „outdoor” czy „wilderness”. Dla wielu jest to synonim kierunku podróży, przygody, stylu życia, a nawet stanu ducha. Nie bez powodu w samych Stanach ponad 300  firm używa tego słowa w swoich nazwach, przynamniej jako ich część.

Działania Backcountry.com obudziły silne emocje na amerykańskim rynku i gwałtowne reakcje w mediach społecznościowych. W miarę rozpowszechniania się wiadomości kolejni klienci przyłączają się do bojkotu znanego sprzedawcy i jego marki.

Michał Gurgul
źródła: Adventure Journal, The Colorado Sun

KOMENTARZE

WORDPRESS: 0