HomeNowości z rynku

Czekając na koniec pandemii – wiosenne trendy

Na wiosnę myjemy okna, sprzątamy i wietrzymy szafy. Ta wiosna ma oczywiście inny wymiar, wszyscy jesteśmy dotknięci ograniczeniami związanymi z pandemią koronawirusa. Jednak mamy nadzieję, że za jakiś czas będziemy się mogli cieszyć pełnią wiosny w plenerze. Przyjrzymy się zatem wiosennym trendom, bo nic tak nie zachęca do zrzucenia ciężkich butów i nawet najbardziej minimalistycznych puchówek jak obietnica przewiewności, swobody i lekkości opakowana w radosne, jasne kolory oraz komfortowy krój.

Urban outdoor w wydaniu The North Face (fot. TNF)

Producenci odzieży i sprzętu outdoorowego starają się, by pierwszy powiew wiosny był jednocześnie powiewem świeżości na już nieco pogrążonym w śnieżnym (czy może raczej bezśnieżno-błotnym) letargu rynku. Gdy ryzyko odmrożeń maleje, narrację przejmuje lekkość i design. I choć w odzieży stricte zimowej już dawno nie wygląda się jak w worku na ziemniaki, a naszpikowanemu innowacjami hardware’owi nie brakuje polotu, kto z nas nie tęskni za bawełnianymi spodniami i mniej wypchanym plecakiem? Pędzący rozwój technologiczny nie zostawia jednak niczego przypadkowi. Z pozoru najprostszy T-shirt jest tak naprawdę rezultatem wielu lat badań przemysłu tekstylnego. W jakich kierunkach postanowili podążać w sezonie wiosna-lato 2020 najważniejsi gracze? Oto subiektywne zestawienie najciekawszych trendów w branży sportów górskich.

Kierunek: ekologia

Temat jak najbardziej na czasie i w uzasadniony sposób budzący wiele emocji. W stosunku do zagadnień związanych z ekologią nie można i wręcz nie wypada pozostać obojętnym. Zwłaszcza jeśli to właśnie na dobrodziejstwach natury oparty jest nasz biznes. Czy marki outdoorowe nie powinny być największymi sprzymierzeńcami natury?

O ile zimą priorytetem wciąż musi być maksymalnie skuteczna ochrona użytkownika przed żywiołem, o tyle latem można pozwolić sobie na zastosowanie mniej pancernych, ale właśnie jeszcze bardziej ekologicznych rozwiązań. Po okresie fascynacji całkowicie syntetycznymi materiałami z ulgą witamy to, co – przynajmniej w jakiejś części – jest naturalne, bo choć w codziennym użytkowaniu można iść na kompromisy, to jednak specyfika wysiłku w terenie i nieubłaganie rosnące temperatury często dyskwalifikują tradycyjne materiały.

Odpowiedzią są tu hybrydy, które nadają naturalnym włóknom bardziej techniczne właściwości, łącząc to, co najlepsze z obu światów. Przykładem może być tu choćby słynny drirelease oraz ekologiczne odpowiedniki znanych rozwiązań – jak na przykład stosowane już powszechnie wodoodporne impregnacje wolne od PFC. Po dodaniu zoptymalizowanych procesów produkcyjnych otrzymujemy wysokiej jakości propozycje dla konsumentów kierujących się podczas zakupu odpowiedzialnością względem środowiska.

Prym w tej dziedzinie od lat wiedzie Patagonia, która znana jest z bezkompromisowej polityki prośrodowiskowej i prospołecznej. W rezultacie już 72% produktów tej marki powstaje z materiałów z recyklingu, a w sezonie wiosna-lato 2020 na szeroką skalę zastosuje ona także organiczną bawełnę i tkaniny konopne. W ślady legendarnej amerykańskiej marki z coraz większymi sukcesami idzie niemiecka rodzinna firma Vaude. Jej nowa Redmont 1L Jacket to doskonały przykład holistyczngo podejścia do problemu śladu węglowego – od produkcji, przez okres użytkowania produktu, po możliwość ponownego przetworzenia.

Redmont 1L Jacket marki Vaude (fot. Vaude)

Model wykorzystuje naturalną bawełnę z certyfikatem GOTS (ang. Global Organic Textile Standard) poddaną nowoczesnemu procesowi tkania, dzięki któremu w momencie kontaktu z wodą jej długie włókna… puchną. Tak „zagęszczony” materiał stanowi skuteczną barierę dla wiatru i wilgoci, która nie przedostaje się do wewnątrz. Kolejnym atutem kurtki są zastosowane naturalne barwniki stworzone z odpadów rolniczych i z przemysłu zielarskiego. Każde pranie odzieży pozbawia ją cząsteczek barwnika. Jeśli jest on naturalny, ulega biodegradacji. Jeśli natomiast kolor odzieży to zasługa barwnika syntetycznego, jej pranie równoznaczne jest z zanieczyszczaniem wody mikrofilamentami. Redmont 1L Jacket zdaje się temu z powodzeniem zapobiegać. Wykończenia i aplikacja z logo marki wykonane zostały z ekologicznego korka, a minimalistyczny i zarazem stylowy design kurtki podkreśla jej bliskość naturze. Trud, jaki marka Vaude zadała sobie, by stworzyć tak zrównoważony produkt, wzbudził podziw jurorów ostatnich targów OutDoor by ISPO, którzy przyznali modelowi nagrodę Outstanding Product w kategorii Sustainability.

Redmont 1L Jacket marki Vaude (fot. Vaude)

Kierunek: akcja…

Rynek nie znosi nudy, a rynek sportów górskich z nudą ma tyle wspólnego co wspinanie tradowe. Nie ma sezonu bez nowości – pozornych czy nie – ale też bardziej zdecydowanych posunięć, takich jak przeorganizowywanie kolekcji czy rozszerzanie jej o całkowicie nowe linie. W sezonie wiosna-lato 2020 zadebiutuje Spring Hike, czyli pierwsza w historii 4F kolekcja trekkingowa wykorzystująca zarówno znane technologie – na przykład PrimaLoft® – jak i autorskie laminaty oraz stawiająca na wszechstronność. W ofercie znajdziemy spodnie z odpinanymi nogawkami i plecak 3w1. O ile dla ogólnosportowego 4F jest to pierwszy ruch w kierunku tradycyjnego letniego outdooru, o tyle w południowotyrolskim Dynaficie temat rowerów górskich wraca niczym lżejszy, dopracowany i ładniejszy bumerang. Romans marki z tym segmentem zakończył się w 2014 roku, ale – jak widać – nie na zawsze. Tej wiosny specjalista do spraw górskich sportów wytrzymałościowych przedstawia kapsułową kolekcję Ride. Wychodzi w ten sposób naprzeciw nie tylko fanom roweru, ale też tym użytkownikom, którzy sportowej ewolucji upatrują przede wszystkim w łączeniu dyscyplin. Składa się ona z siedmiu dedykowanych produktów, w tym Ride Padded Under Shorts z wysokiej jakości wkładką o wielowarstwowej piankowej konstrukcji i anatomicznym designie dla maksymalnej wygody na siodełku podczas jazdy na długich dystansach w terenie górskim.

Kapsułowa kolekcja Ride marki Dynafit (fot. Dynafit)

Powiew świeżości, a nawet solidny podmuch, czuć też w obozie Black Diamonda. Dwa lata po wprowadzeniu do oferty kategorii obuwia wspinaczkowego, amerykański producent idzie o krok dalej i prezentuje premierową linię niskiego obuwia podejściowo-codziennego.

Buty podejściowe Black Diamond (fot. BD)

Nie da się oprzeć wrażeniu, że ta – na razie skromna, bo obejmująca po cztery modele dla kobiet i mężczyzn – kolekcja jest jak wyczekana wisienka na torcie imponującego asortymentu marki, która jeszcze do niedawna od obuwia trzymała się na dystans. Black Diamond garściami czerpie ze stworzonych według własnego konceptu modeli wspinaczkowych, stosując gumę BlackLabel, dopracowane kopyta szewskie i zaawansowane materiały. Dwie propozycje spod znaku Technical Performance to towarzysze przede wszystkim wyjść w góry. Cholewka skonstruowana z jednego kawałka oddychającej dzianiny oraz umożliwiająca precyzyjną pracę stóp na małych stopniach podeszwa pomogą modelom Mission LT i Technician odnaleźć się nie tylko na wymagających podejściach, ale także na łatwiejszych wyciągach. Z kolei modele Performance Lifestyle to ukłon w stronę wspinaczy sportowych, którzy przecież zarówno drogę pod skałę, jak i do baru pokonują w tym samym obuwiu. Circuit i Session mają oferować zatem przede wszystkim wygodę. Dlatego wyposażone zostały w miękką piętę – elastyczną lub składaną – odporną na ciągłe, nierzadko niedbałe zdejmowanie i zakładanie buta – choćby podczas treningu na panelu. Dzięki nowoczesnemu designowi z kolorowymi akcentami nowe buty BD będą pasować zarówno do spodni wspinaczkowych, jak i codziennych, choć latem jedne od drugich odróżniają często chyba tylko smugi magnezji… I o to chodzi!

…polaryzacja

Można zaobserwować, że rozbudowie oferty towarzyszy także jej mocna polaryzacja. Za standard zaczynają uchodzić linie o charakterze miejskim. Na drugim biegunie znajdziemy natomiast coraz bardziej wyspecjalizowane produkty. Niesamowite przyspieszenie w tej kwestii widać choćby u The North Face. Marka dopiero co wypuściła swój rewolucyjny zrównoważony materiał FUTURELIGHT™ stworzony z wykorzystaniem technologii nanospinningu, a już 20 maja tego roku światło dzienne ujrzy wyczekiwana Advanced Mountain Kit. Linia ta zaprojektowana została stricte pod kątem zdobywania najwyższych szczytów, a więc ma za zadanie maksymalnie chronić wspinacza w prawdziwie ekstremalnych warunkach.

Advanced Mountain Kit marki The North Face w akcji (fot. Mathis Dumas / TNF)

W jej skład wchodzi dziesięć modeli odzieży, cztery typy rękawic, trzy modele obuwia (w tym buty puchowe) oraz sprzęt: plecak w dwóch wersjach pojemności, namiot i dwie torby. Marce w opracowywaniu produktów pomagali m.in. David Göttler, Herve Barmasse i Andres Marin. W odzieży – oprócz wspomnianego niezwykle oddychającego FUTURELIGHT™ – zastosowano także dwa nowe materiały polarowe oraz innowacyjną konstrukcję komór puchowych. Linia Advanced Mountain Kit dostępna będzie jedynie w sklepie online i u wybranych sprzedawców, co dodaje jej ekskluzywności.

Dobra wiadomość jest natomiast taka, że The North Face planuje szerzej wykorzystywać opracowane na jej potrzeby materiały i technologie również w innych produktach – głównie w kultowej kolekcji Summit Series™.

Kierunek: urban retro

Wpływ branży modowej na branżę outdoorową widać tak naprawdę dopiero od stosunkowo niedawna. Zbieżności w paletach kolorystycznych, modyfikacje kroju, większa dbałość o detale… Obecnie gros producentów ma w swojej ofercie przywołane wyżej linie o charakterze urban/essentials, w których modowe trendy widać już gołym okiem. Skąd taki kierunek? Można by rzec, że… z tęsknoty serca! Kto z nas po weekendzie spędzonym w górach czy skałach, siedząc przed komputerem w pracy lub stojąc w korku, nie wraca myślami do bezkresnego krajobrazu i zapachu trawy?

MyShelter Parley Jacket marki adidas (fot. adidas)

Konsumenci mocno zakorzenieni w outdoorze i sportach górskich pozostają takimi również na co dzień w przestrzeni miejskiej, a jeśli przyjmiemy, że strój jest formą wyrażania siebie, to rzeczy balansujące na granicy obu światów wydają się być strzałem w dziesiątkę. Z takiego założenia wyszedł choćby adidas podczas prac nad MyShelter Parley Jacket.

MyShelter Parley Jacket marki adidas (fot. adidas)

Nagrodzona na ostatnich targach OutDoor by ISPO kurtka łączy w sobie 3-warstwowy laminat zapewniający wysoką wodoszczelność, ale też świetną oddychalność oraz nowoczesne wzornictwo z wewnętrznymi szelkami umożliwiającymi wygodne zsunięcie kurtki z ramion. Jest to kolejny model stworzony w ramach konceptu adidas x Parley: zastosowany materiał to w 100% przetworzony poliester powstały z plastikowych odpadów zebranych z plaż. Co więcej, w kurtce nie zastosowano barwników. Jednym słowem MyShelter Parley Jacket to pożądane w górach właściwości ochronne opakowane w iście miejski design.

Podobnie jak w branży modowej również „u nas” do łask wracają stare trendy. Styl retro, czyli świadoma imitacja tego, co zanim stało się passé było całkiem modne, widać choćby w kolorowych polarach Patagonii. W odświeżonej odsłonie reaktywacji doczekała się także kultowa bluza The North Face Denali z 1988 roku. Teraz jest ona dostępna z pasującymi spodniami i kurtką Denali Anorak. Do lat 90. przeniosą nas natomiast kurtki TNF 1994 Retro Mountain – tak jak niegdyś, również dzisiaj kompatybilne właśnie z polarem Denali.

Kolekcja Retro Climb marki The North Face (fot. TNF)

Marka poszła zresztą dalej, bo na sezon wiosna-lato 2020 przygotowała wyjątkową kapsułową kolekcję Retro Climb inspirowaną kalifornijską kulturą wspinaczkową z lat 80. Wyraziste elementy i kroje retro w naturalny sposób łączą się z żywymi kolorami oraz nowoczesnymi detalami. Dedykowana kobietom kolekcja naprawdę zachwyca i stanowi znakomity dowód na to, że czasami warto nie wyważać otwartych drzwi, a jedynie nieco je odmalować… jak to na wiosnę!

Znośna lekkość bytu

O ile zima to w branży outdoorowej zawsze popis specjalistów ds. hardware’u i ocieplin, o tyle lato to czas na oddech i nieco więcej designerskiego szaleństwa. Jeszcze nigdy mariaż starego z nowym nie był tak urzekający, a minimalizm – tak odświeżający. W tym sezonie nowość wiele ma imion. Cieszy jednak, że w większości z nich znajdziemy człon „eko”. Rosnącą świadomość problemów, z jakimi boryka się nasza planeta, widać w branży już na każdym kroku, a producenci dojrzewają do poszukiwania coraz bardziej zrównoważonych i bezkompromisowych rozwiązań. Summa summarum jest to chyba najważniejszy trend. Miejmy nadzieję, że jego linia pozostanie wzrostowa.

Kolekcja rowerowa marki Dynafit w akcji (fot. Dynafit)

Na zewnątrz widać już pierwsze oznaki wiosny. Życzymy Wam, żebyście w nadchodzącym sezonie – który jak wiemy mocno się opóźnia – nosili się „na lekko” i jak najczęściej chłonęli górskie powietrze.

Monika Młodecka

KOMENTARZE

WORDPRESS: 0