HomePrasa outdoorowa

Nowy Outdoor Magazyn: #11, jesień 2020

Prezentujemy najnowszy numer magazynu dla pasjonatów outdooru.

Okładka 11. numeru Outdoor Magazynu – jesień 2020. Ilustracja: Antonina Chmielewska

W numerze

  • Pobrudź się, przewróć i wejdź na drzewo! – felieton Łukasza Długowskiego
  • Retro. W tę i z powrotem, a nawet dalej – Beata Słama
  • Pocztówka od fotografa – Frank Kretschmann
  • Chciałabym, żebyśmy traktowali naturę po partnersku – rozmowa z Małgorzatą Lebdą
  • Uwielbiam zabłądzić – rozmowa z Rafałem Gręźlikowskim
  • A może wspinanie? – rozmowa z Joanną Piotrowicz
  • Latemar – górski atol – kierunki outdoor
  • Przygoda na dwóch kółkach – relacja
  • Sztuka życia w lesie – odkrywamy tajemnice bushcraftu
  • Zagadki kamienia – czyli wstęp do boulderingu
  • Niskie buty – poradnik sprzętowy
  • Zrozumieć plecak – poradnik sprzętowy
  • Sprzętownia
  • Muurikka outdoor smoker retro – artykuł sponsorowany
  • Dzieci blisko natury – akcja społeczna Polish Outdoor Group
  • Gotujemy z naturą i w naturze
  • Czysto, neutralnie i naturalnie – Zielona strona OM
  • Sztuka krajobrazu – tutaj miejscem ekspresji artysty jest pejzaż
  • Kamila Kielar – kwestionariusz outdoor magazynu

Ilustracja: Antonina Chmielewska

Gdzie kupić OM

OM w wersji elektronicznej (fot. outdoormagazyn.pl)

Magazyn będzie w sprzedaży do końca grudnia. Jego cena to 15,90 zł.

Red.

***

Filozofia OM

Outdoor Magazyn nie jest gazetą górską, portalem biegowym, czy forum dla specjalistów od “surwiwalu”. Naszym celem jest pokazanie świata przyrody jako naturalnej przestrzeni, w której odpoczywamy od pędzącej codzienności. Chcemy pokazać, że wyjście do lasu czy w góry jest czynnością potrzebną, prostą i naturalną dla każdego człowieka.

Uciekając z miasta odnajdujemy spokój, każdy z nas na swój sposób. Bo można usiąść pod drzewem i można przebiec 100 km w górach (m.in. o tym rozmawiamy w 11. numerze z Małgosią Lebdą, wyjątkową poetką, fotograficzką i biegaczką). Wydaje się jednak, że to w jaki sposób spędzamy czas na łonie natury, jest sprawą drugorzędną. Przede wszystkim liczy się to, czy stajemy się przy tym szczęśliwsi. I to nie tylko w danym momencie, ale w ogóle.

Oczywiście w magazynie radzimy np. jak zacząć uprawiać bouldering, do czego się spakować i jakie buty ubrać (to wszystko znajdziecie w 11. numerze), bo chcemy pomóc Wam uporać się szybko z technikaliami (niektórzy już wszystko wiedzą, ale może nie wszyscy). Jednak najwięcej energii poświęcamy na przygotowanie materiałów inspirujących. Mamy nadzieję, że za takie uznacie nasze wywiady (w numerze znajdziecie również rozmowę z taterniczką Joanną Piotrowicz i rowerowym podróżnikiem po amputacji nogi, Rafałem Gręźlikowskim), relacje (Piotr Turkot) i fotorelacje (Coffee Tea Trip), eseje oraz felietony (Łukasz Długowski), które nie zawsze dotyczą aktywności i sportu. Znacznie częściej są to miękkie refleksje i rozważania na temat życia, przygód i powrotu na łono natury.

Ilustracja: Antonina Chmielewska

Piszemy o sztuce i kuchni (“Sztuka krajobrazu” to jeden z wyjątkowych tematów numeru, a w outdoorowej kuchni proponujemy tym razem jesienny przysmak, podpłomyki z dynią i śliwką). Piszemy o bujaniu w hamaku i leśnych kąpielach (np. o bushcrafcie rozmawiamy z Kamilą Kielar). Piszemy o rzeczach dostępnych dla wszystkich, a nie o wyczynach sportowych, które z założenia (wyczyn) są przywilejem nielicznego grona najlepszych w swoich dziedzinach. Niemniej historie sportowców i ekstremalnych podróżników bywają nieraz inspirujące, więc opisujemy je, rozmawiamy, ale zawsze staramy się drążyć do skutku: co ja – zwykły człowiek, mogę z tej historii wynieść dla siebie?

Jest jeszcze jedna istotna kwestia. Może to nie jest priorytetowym zadaniem ani sportu, ani podróży, ale tak się dobrze składa, że obcowanie z naturą, świadome obcowanie z samym sobą, podobnie jak odbiór sztuki (przynajmniej pewnego rodzaju), budzi szacunek dla świata, a o ten świat, szczególnie świat przyrody, musimy dbać. Piszemy o tym również bardziej wprost, w cyklu “Zielona Strona”. Wierzymy, że droga do życia w zgodzie z naturą, “życia ekologicznego”, poprzez outdoor, jest lepsza i bardziej naturalna, niż poprzez nakazy i zakazy typu “nie śmieć!”. To proste. Popatrzcie na tę osobę, która uprawia jogę na środku pięknej, leśnej polanki. Potraficie sobie wyobrazić, że wyrzuca pustą butelkę w krzaki? Ja też nie.

“Przygoda – Natura – Ekologia” – tak brzmi hasło OM. Mam nadzieję, że udało mi się je wytłumaczyć.

Michał Gurgul

KOMENTARZE

WORDPRESS: 0