HomePoradniki

Team building, specjalistyczne szkolenia w outdoorze i nie tylko. Rozmawiamy z właścicielami firmy MAIKAI

Rozwój samoświadomości, płynna komunikacja, umiejętność przekazywania konstruktywnej krytyki czy świadome zarządzanie to tylko kilka przykładów miękkich kompetencji, bez których trudno zbudować silny zespół. A silny zespół to silna i zdrowa firma. Jaką rolę w naszym życiu odgrywa spełnienie zawodowe, jak osiągnąć odpowiednią równowagę pomiędzy pracą a życiem prywatnym i co możemy zyskać, korzystając z pomocy specjalistów od team buildingu? Zapytaliśmy Ewę Lenc i Janusza Sowę, właścicieli firmy szkoleniowej MAIKAI i pasjonatów outdooru.

Joshua Tree National Park (fot. arch. MAIKAI)

Czym jest MAIKAI?

Ewa: MAIKAI jest dla nas sposobem na życie, wynikającym z chęci dzielenia się doświadczeniami, które zdobywaliśmy przez wiele lat, zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym. Dzisiaj work-life balance jest dla nas czymś naturalnym, ale nie zawsze tak było.

Janusz: Przez wiele lat pracowałem w bardzo wymagającej branży robotyki przemysłowej. Projekty, które realizowałem dla branży motoryzacyjnej, miały wielomilionowe budżety. Mnogość zależności pomiędzy różnymi zespołami projektowymi oraz wynikające z nich nieraz opóźnienia, wiązały się z poważnymi karami pieniężnymi. Co więcej praca miała charakter wyjazdowy, więc na co dzień spędzałem od 10 do 14 godzin w różnych fabrykach. Pewnego dnia postanowiłem to zmienić. Oczywiście nie obudziłem się rano i nie zmieniłem swojego życia w jeden dzień. To nie było proste, wymagało dużego wysiłku.

Stopniowo zmieniało się moje podejście do wszystkiego. Do pracy, ale i do sportu. Latam na paralotni i wspinam się. Wcześniej miałem ciśnienie. Musiałem być wcześnie na startowisku, utrzymywać się w powietrzu przez kilka godzin, robić przeloty… Takie podejście doprowadziło do wypadku paralotniowego w Nepalu. Choć było to poważne i zagrażające życiu doświadczenie, pomogło mi się otrząsnąć i spojrzeć na życie z innej strony.

Latanie w Pamukkale (fot. Emilia Bożek)

Jak wygląda Twoje podejście do pracy i do sportu teraz?

Janusz: Dalej się wspinam i latam. Ale teraz już wiem, że spacer w górach może być równie przyjemny. Nie muszę zrobić wszystkich dróg w sektorze, latać w każdych warunkach za wszelką cenę. Po prostu przeorganizowałem wiele spraw w głowie. Mam spokój i świadomość, że życie jest ciekawe i dobre na wielu poziomach.

Podobnie w pracy. Po pierwsze poszerzyłem horyzonty, otworzyłem się na nowe wyzwania, zacząłem świadomie korzystać ze swoich zasobów. Zmieniłem branżę, ale nie odciąłem się od robotyki. Teraz prowadzę swoją firmę, zajmuję się zarządzaniem, projektami IT oraz MAIKAI, najnowszy projekt, który prowadzimy wspólnie z Ewą. To firma szkoleniowa dla liderów i całych zespołów, w której organizujemy również wyjazdy team buildingowe i workation. Umiem odpuszczać, nie muszę nikomu nic udowadniać. Jestem w stanie efektywniej zarządzać swoim czasem i czerpać radość z pracy, łącząc ją ze swoimi talentami i pasją poznawania ciekawych ludzi i miejsc.

Ewa: Dlatego postanowiliśmy otworzyć MAIKAI. Chcemy pokazywać ludziom, że świadome życie jest lepsze, ciekawsze i przynosi więcej korzyści, nam samym i wszystkim wokół. Hasło MAIKAI to: „Budowanie potencjału liderów i zespołów poprzez świadome zarządzanie”. Wzrost potencjału, o którym mowa, budujemy poprzez dwie formy: szkolenia i wyjazdy. Korzystamy z własnych doświadczeń, które dostosowujemy do indywidualnych potrzeb osoby lub zespołu. Korzystamy z technik szkoleniowych, które wspomagają rozwój osobisty, zawodowy oraz biznesowy.

El Capitan, Yosemite (fot. arch. MAIKAI)

Skąd wziął się pomysł na prowadzenie takiej działalności?

Janusz: Posiadam analityczny umysł, dużą łatwość wglądu w naturę rzeczy i ich oceny na wielu płaszczyznach. Odkąd pamiętam czerpałem z przebywania z ludźmi, zawsze mnie ciekawili. Pierwsze szkolenia realizowałem w grupie rówieśników w szkole, później na studiach, w pierwszej pracy… Przez wiele lat prowadziłem dedykowane szkolenia techniczne, związane z programowaniem robotów dla dużych korporacji. Wyznaję zasadę: knowledge is power. Uważam, że nauka, przekazywanie wiedzy i doświadczeń, zapewnia rozwój na poziomie jednostki, grupy i społeczeństwa. Tworzy zmianę, która jest motorem rozwoju. Warsztat trenerski opieram przede wszystkim na wieloletnim doświadczeniu na stanowsikach managera, lidera i programisty. Korzystam z twardych, technicznych umiejętności, ale przede wszystkim z miękkich kompetencji. To one pozwalają mi nawiązywać trwałą współpracę z jednostkami i zespołami, zrozumieć ich wyzwania, trudności, zmagania, potrzeby.

Szerokie doświadczenie zawodowe zdobywane w małych firmach, dużych międzynarodowych korporacjach, a także start-upach, pozwala mi realizować dedykowane szkolenia z obszaru zarządzania zmianą, programami i projektami, zarówno dla kadry zarządzającej, jak i zespołów. Każde szkolenie to odpowiedź na indywidualne potrzeby organizacji, a nie sztampowa nauka metodyk zarządzania.

Kemping w dolinie Yosemite (fot. arch. MAIKAI)

Co jest najważniejsze w takiej pracy?

Janusz: Jednymi z filarów jest wgląd w ludzkie emocje, role, odpowiedzialność oraz procesy. W MAIKAI prowadzę między innymi szkolenie „Skuteczny lider”, podczas którego pokazuję ludziom, jak stać się niezależnym, silnym liderem w chaotycznym świecie zarządzania. Chciałbym, żeby ludzie wiedzieli, jak skutecznie radzić sobie z emocjami podczas realizacji projektów., Wiem też, że twarde umiejętności są równie ważne, dlatego w innych szkoleniach podejmuję tematy związane z zarządzaniem projektami. Mówię wtedy o skutecznym zarządzaniu z wykorzystaniem podejścia tradycyjnego i zwinnego, a także o tym, jak dokonać analizy technicznej zakresu projektu i oceny ryzyka.

Death Valley (fot. arch. MAIKAI)

Co jeszcze oferuje wasza firma i w jaki sposób to łączy się z outdoorem?

Ewa: Wyjazdy integracyjne, team building, workations i wyprawy firmowe. Szczerze wierzymy, że otwarcie na naturę zmienia człowieka. Ludzie, którzy częściej przebywają na łonie przyrody, potrafiący ją docenić i prawdziwie się zrelaksować, są na co dzień dużo lepszymi partnerami biznesowymi i życiowymi. Dlatego nasza nazwa i logo łączy te kwestie: MAIKAI to po hawajsku dobrostan. Trójkąt w logo, który przedstawia drzewo nawiązuje do stabilności osiąganej poprzez wzrastanie – tak jak w naturze.

Pragniemy by zespoły, które decydują się na nasze wyjazdy, miały czas na ponowne odkrycie własnego potencjału i odnalezienie swojego miejsca w przyrodzie. Dla każdego mamy coś miłego. Organizujemy wyjazdy typowo kobiece, takie jak gimnastyka słowiańska połączona z mindfulness poprzez dźwięk. Wyjeżdżamy na wyprawy rowerowe i outdoorowe, podczas których śpimy w namiotach lub hotelach – w zależności od preferencji zespołu. Prowadzimy zajęcia z gotowania, także na ogniu, a jedna z naszych trenerek w międzyczasie prowadzi zajęcia z komunikacji i feedbacku. W zależności od chęci i oczekiwań zespołu organizujemy wyjazdy stricte nastawione na wypoczynek i integrację, ale oferujemy także wyjazdy, na których prowadzimy intensywne szkolenia i warsztaty.

Matterhorn, Zermatt (fot. arch. MAIKAI)

W jakie miejsca jeździcie?

Ewa: Sky is the limit (śmiech). A nawet nie, bo przecież współorganizujemy również wyjazdy paralotniowe. Miejsce dobieramy pod klienta. Może to być Polska, Europa i inne kontynenty również. Workations na Maderze? Nie ma problemu. Wyprawa do Nepalu – jak najbardziej. Oboje uwielbiamy ten kraj i marzę o kolejnej wizycie.. Trekking wokół Annapurny jest prawie dla każdego, chętnie zabierzemy tam jakiś zespół, by połączyć przyjemne z pożytecznym. Ale to nie znaczy, że mówimy „nie” naszym polskim przestrzeniom: Beskid Niski, Dolny Śląsk czy Green Velo to również świetne kierunki.

Green Velo (fot. arch. MAIKAI)

Czy jest jakiś wyjazd tego typu, który szczególnie zapadł wam w pamięć?

Ewa: Niedawno byliśmy na biznesowej wyprawie w Stanach Zjednoczonych, podczas której podążaliśmy szlakiem parków narodowych. Jedna z osób po raz pierwszy spała w namiocie, co jest dość ciekawe, bo miała 50 lat. Tak czy siak, piękna inauguracja: Death Valley, 22:00, środek lata, niesamowita sceneria i burza, która rozpętała się nagle i kręciła wokół nas. Padało wszędzie, tylko nie nad nami. Podczas tej podróży zaobserwowałam, jak ludziom ciężko jest oderwać się od telefonu i internetu. Mimo że dla wielu osób podróż jest celem samym w sobie, scrollują zacięcie Instagrama czy Facebooka, na okrągło… Ale nic tak nie pomaga jak kilka dni wśród majestatycznych skał Yosemitów, gór i jezior w Kings Canion czy w lesie ogromnych sekwoi.

Kemping w Sequia National Park (fot. arch. MAIKAI)

Janusz: Za każdym razem przed podjęciem współpracy spotykamy się z klientem i dopasowujemy naszą ofertę do jego potrzeb. Zarówno tę szkoleniową, jak i wyjazdową. Chcemy, by każdy wyniósł z tego doświadczenia to, co najlepsze i najbardziej rozwijające. Latanie pomaga mi pokonywać własne lęki, pozwala zachować spokój umysłu i daje poczucie bycia tu i teraz. W powietrzu trzeba radzić sobie z nieoczekiwanymi sytuacjami, podejmować decyzje w ciągu kilku sekund, co przypomina mi trening mentalny. Dzięki niemu rozumiem, że postępy należy planować bardzo starannie.

 ***

Sequia National Park (fot. arch. MAIKAI)

Zapraszamy do kontaktu:

MAIKAI

Firma szkoleniowa i team buildingowa, która rozwija samoświadomość liderów i ich zespołów, a także wspiera firmy i ich pracowników w rozwijaniu kompetencji miękkich, prowadzi szkolenia specjalistyczne i wyjazdy typu workations.

MAIKAI stawia na:

  • poszerzanie potencjału zespołów i liderów poprzez świadome zarządzanie,
  • podnoszenie kwalifikacji liderów i zespołów, aby czuli się bardziej spełnieni zawodowo,
  • wspieranie liderów, projekt managerów w ich wymagającej roli w organizacji,
  • poprawę komunikacji w zespole,
  • nauczenie przekazywania sobie nawzajem konstruktywnego feedbacku,
  • budowanie silnego zespołu.

Toskania (fot. arch. MAIKAI)

Red.

KOMENTARZE

WORDPRESS: 0