HomeRynek outdoor

Cykl „Outdoor trzyma się mocno…” – rozmowa z Maciejem Smolnikiem z Weld

Przed nami rok kolejnych wyzwań, zarówno tych branżowych, jaki i makroekonomicznych. Zapytaliśmy menadżerów o zimowe preordery, wiosenne dostawy oraz sposoby na radzenie sobie z trudnościami. W większości odpowiedzi pojawia się umiarkowany optymizm, ale między wierszami można wyczytać, że rok 2023 będzie niezwykle trudnym czasem, zarówno dla sklepów, jaki i dystrybutorów i producentów… Oto rozmowa z cyklu „Outdoor trzyma się mocno…” z Maciejem Smolnikiem, współwłaścicielem sklepu Weld.

Maciej Smolnik (fot. fot. Kuba Wybieralski)

4outdoor.pl: Zakończył się lub dobiega końca okres preorderów FW 2023/2024 –jak porównasz tegoroczne zamówienie do zeszłego roku? Jak ocenisz ofertę marek – czy dostrzegalne są jakieś nowe trendy w produktach czy też w systemie zamówień?
Maciej Smolnik: Okres preorderów zakończyliśmy już pod koniec marca. Zamówienia są na podobnym poziomie kwotowym, co jednak przy znaczącym wzroście cen oznacza trochę mniejsze ilości produktów. Oferta marek nie wyróżnia się na tle poprzednich sezonów i jest kontynuacją trendu stonowanych kolorów i casualowego charakteru.

Jak podsumujesz mijającą zimę – czy sprzedaż spełniła Wasze oczekiwania? Jakie kategorie sprzedały się najlepiej – czy coś Was zaskoczyło w zachowaniach klientów?
Sezon nigdy nie spełnia oczekiwań [śmiech]. Sprawdziły się natomiast nasze założenia i przewidywana dotyczące zimy. Tak konstruujemy ofertę naszego sklepu, aby była zbilansowana. W efekcie w naszej sprzedaży nigdy nie ma dominującej kategorii. W stosunku do dwóch poprzednich lat ciut gorzej sprzedawał się typowo zimowy szpej: raczki, raki, czekany.

Wiosna to oczywiście czas nowych kolekcji – czy już otrzymaliście nowe kolekcje od dostawców, czy są jakieś opóźnienia? Czy inflacja wymusza na Was konieczność podwyżek cen? Jak radzicie sobie z tym wyzwaniem?
Nowe kolekcje powoli i systematycznie pojawiają się w naszym magazynie. Póki co nie obserwujemy jakiś znaczących opóźnień wiosennych zamówień, ale na to pytanie będzie można odpowiedzieć dopiero w czerwcu/lipcu. Warto jednak zauważyć, że nadal nie otrzymaliśmy wszystkich zamówionych na zimę towarów. Więc te opóźnienia są i na pewno jeszcze będą. Wszystkie marki znacząco podniosły ceny w stosunku do letniej kolekcji z roku ubiegłego. Wzrost cen jest więc zauważalny i często szokujący. Nie mamy jednak na to zbyt wielkiego wpływu i musimy się do tego dostosować.

Co jest dla Was priorytetem w 2023 roku?
Celem na 2023 jest utrzymanie utrzymanie takiego poziomu sprzedaży jak w ubiegłym roku pod względem jej wartości. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że utrzymanie tego poziomu to tak naprawdę realnie obniżenie o ok. 20 proc. Myślę, że to optymistyczna prognoza.

Otoczenie biznesowe – już tradycyjnie – jest pełne wyzwań. Jakie czynniki ekonomiczne (inflacja, konsumpcja, zatrudnienie, spadek dynamiki PKB etc.) wpływające na działalność firmy i zachowania konsumentów uważasz za najważniejsze?
Rok 2023 zapowiada się na ciężki i jeśli nie nastąpią znaczące, pozytywne, zmiany to rok 2024 nie będzie lepszy dla globalnej gospodarki, a co za tym idzie – branży outdoor. Wstrzymanie działań wojennych w Ukrainie oraz oddalenie niebezpieczeństwa konfliktu zbrojnego Chin i Tajwanu dałoby z pewnością pozytywny bodziec.

KOMENTARZE

WORDPRESS: 0