HomeNowości z rynkuEkologia / Zrównoważony rozwój

Ekologia przyspiesza – Dorota Kabała analizuje aktualne trendy, ISPO Textrends FW22/23

Mając na co dzień styczność z trendami przyszłości w sprzęcie sportowym, widzę wyraźnie, jak duży jest ich wpływ na branżę outdoorową. Potwierdzeniem tej obserwacji są trendy w tekstyliach, po raz kolejny podsumowane przez jury ISPO Textrends, tym razem na przyszły sezon jesienno-zimowy FW22/23.

ISPO Texttrends podczas targów w 2020 roku (fot. Messe München GmBH)

Wybór tekstyliów podczas projektowania ma dla mnie bardzo duże znaczenie. Zbieram dane dotyczące dzianin, tkanin czy membran. Naszym celem w studio jest wybór takich, które będą możliwie najbardziej przyjazne środowisku, a jednocześnie będą miały odpowiednie właściwości. Z doświadczenia wiem, że jest to bardzo trudny proces. Analizując rekomendacje tekstylne ISPO, cieszy mnie jednoznaczne stanowisko jury co do tego, że zrównoważony rozwój to konieczność i nowa norma, która zaczyna obowiązywać już teraz.

W wyselekcjonowanych przez ISPO Textrends tekstyliach zwróciłam uwagę na trzy wyraźne kierunki, które już dziś mają wpływ na biznes outdoorowy.

Biodegradowalny Poliamid — A Sampaio & Filhos Têxteis SA (fot. ISPO Textrends / Messe München GmBH)

100% Bawełna Organiczna — A Sampaio & Filhos Têxteis SAA (fot. ISPO Textrends / Messe München GmBH)

Bardzo ciekawa dla naszej branży jest coraz silniejsza obecność tekstyliów o składzie w pełni naturalnym, takich jak dzianina producenta A.Sampaio & Filhos, Têxteis S.A. złożona w 100 proc. z bawełny organicznej. Uniezależnienie przędz naturalnych od sztucznych dodatków jest spójne z trendem Implementing Sustainability, a także kierunkiem Naturals Go It Alone, który podkreśla silny zwrot w stronę czystych materiałów naturalnych w najbliższej przyszłości. Przykładami tekstyliów tego typu są też dzianiny wykonane w 100 proc. z wełny merino, czy też w połowie z wełny merino i jaka.

100% Biopolimer z oleju rycynowego — FOV Fabrics AB (fot. ISPO Textrends / Messe München GmBH)

Wiem, że obecnie przędze roślinne lub zwierzęce nie są w stanie zaspokoić całościowo wszystkich wymagań funkcjonalnych stawianych materiałom. Zaobserwowałam natomiast, że część producentów tworzyw sztucznych stara się uzyskać włókna naśladujące te naturalne pod względem założeń obiegu zamkniętego, działając w trendach Biodesign i Life After Plastic.

Wełna w 50 proc. z merynosa i 50 proc. z jaka – Zhangjiagang Shepherd Inc (fot. ISPO Textrends / Messe München GmBH)

Dla projektowania duże znaczenie ma też obecność tekstyliów biopochodnych o składzie monomateriałowym – czyli z jednego rodzaju przędzy, przykładem może być tkanina firmy FOV Fabrics AB, która w pełni składa się z przędzy EVO® firmy Fulgar. Wykonana jest z roślinnego oleju rycynowego, pozyskanego z rącznika – całkowicie odnawialnego zasobu. Co istotne, zgodnie z informacjami producenta, uprawa wykorzystywanej w produkcji rośliny nie wymaga dużych ilości wody, ani nie zużywa gruntów rolnych, które mogłyby być używane na cele spożywcze.

Trzecim ciekawym zjawiskiem jest, budzące kontrowersje, zastosowanie włókien sztucznych, pochodzących z recyklingu. Spośród 241 wyróżnionych na ISPO tekstyliów, 75 zawiera w sobie składnik określony jako „recycled”. Czyli przynajmniej jedna trzecia branży podejmuje próby podążania za trendem przyszłości – Circular Economy – gospodarki o zamkniętym obiegu, która jest również dyskusyjnym, ale jednak wyraźnym kierunkiem ekonomicznym, także w biznesie produktów sportowych, w tym outdoorowych.

***

Recykling – kontrowersje

Uważam, że jednym z problemów branży sportowej, w tym outdoorowej, jest użycie surowców nieodnawialnych, takich jak ropa naftowa, której pochodną jest wiele tworzyw sztucznych, w tym przędze i tekstylia. Stosowanie włókien sztucznych z recyklingu (np. poliestrowych, poliamidowych) ma w branży swoich zwolenników, ponieważ wydłuża cykl życia materiału. Ponowne wykorzystanie pozwala na redukcję zużycia pierwotnego surowca, jednak nie rozwiązuje, a wręcz pogłębia problem mikrowłókien, dostających się do wody podczas produkcji i używania produktów. Problemem mikrowłówkien zajmuję się w fazie projektowania. Użycie surowca z recyklingu daje złudne wrażenie, że może być on przetwarzany w nieskończoność. Tymczasem w praktyce może to mieć miejsce raz, maksymalnie kilka razy, jeżeli zakładamy uzyskanie w kolejnych cyklach materiału o dużo gorszych właściwościach niż wyjściowy. Myślę, że stosowanie włókien z recyklingu staje się też często narzędziem napędzającym tzw. greenwashing, a także pozwalającym utrwalać nawyki nadmiernej konsumpcji.

***

Dorota Kabała
Studio projektowe „We design for physical culture”

KOMENTARZE

WORDPRESS: 0