Bieg na Gorę Żar (6,8 km) był najtrudniejszym, najbardziej męczącym i wymagającym z dotychczasowych edycji cyklu. Zakończył się na szczycie wzniesienia nad Międzybrodziem Żywieckim na wys. 761 m n.p.m. Wydawało się, że dystans nie jest duży, ale przewyższenie 600 m przyprawiło zawodników o ból łydek i płuc.
Na starcie pojawiły się zespoły biegaczy m.in. z Austrii i Ukrainy, ale i tak niepokonani okazali się rodzimi faworyci – wśród pań Izabela Zatorska oraz Andrzej Długosz spośród mężczyzn, utytułowani zawodnicy wielu biegów górskich w Polsce i Europie. Oprócz nich linię mety przekroczyło 304 śmiałków walczących nie tylko ze śliskimi podbiegami, ale także z zasnuwającą okolicę mgłą i momentami ulewnym deszczem.
Pierwsze 1,5 km było walką z ulewą i śliskim asfaltem, a różnice między zawodnikami tuż po starcie nie wynosiły więcej niż kilkanaście metrów. Selekcja zaczęła się w momencie, gdy trasa weszła w kamienistą, błotną i stromą ścieżkę, która z niewielkimi zmianami prowadziła aż do mety. Najlepszym na jej pokonanie wystarczyło pół godziny, ale najbardziej wytrwali zawodnicy potrzebowali niemal całego limitu czasu wynoszącego 1:20 h. Im kończyli później, tym większy deszcz i mgłę musieli przezwyciężyć.
Największe dramaty rozgrywały się jednak na finałowym, około 60-metrowym podbiegu. To tam jedni musieli ustąpić pola rywalom i pożegnać się z dobrym miejscem, a inni przezwyciężyć dopadającą ich niemoc i osłabienie organizmu. Twarze przekraczających linię mety – uśmiechnięte, wyczerpane, pełne pozytywnych emocji – pozostaną organizatorom w pamięci. To dla tych chwil robili ten bieg.
Na piątą odsłonę cyklu Salomon Trail Running zapraszamy pod koniec lipca do Wierchomli. Dłuższy dystans i jeszcze większe emocje zapewnione! A w międzyczasie zapraszamy na www.trailrunning.pl – już w połowie tygodnia znajdą się tam galerie zdjęć oraz aktualny ranking. Zapraszamy!
Organizatorzy Salomon Trail Running
KOMENTARZE