Zakończył się pierwszy etap wyprawy pod nazwą „Patagoński Triatlon". Kierownikiem 3-etapowej ekspedycji jest Arek Mytko.
Patagoński Triatlon, En Chile por la Carretera Austral
Po nazwą „Patagoński Triatlon" kryje się ekstremalna ekspedycja do Ameryki Południowej (Patagonia), złożona z trzech etapów. Tydzień temu zakończył się pierwszy z nich – 2 tys. km na rowerze. Start w Neuquen na północy Patagonii, kilkaset kilometrów wyżyną patagońską i na koniec Andyjska Kordyliera – najdłuższy górski masyw Ziemi. Na stronie wyprawy znajduje się obszerna galeria zdjęć z pierwszego etapu.
Patagoński Triatlon, Parque Nacional Los Alerces
Drugim etapem będzie trawers całego Lodowca Kontynentalnego; od lodowca Jorge Montt do lodowca Balmaceda. Teoretycznie najtrudniejsza część wyprawy. Trasę tą pokonał do tej pory jedynie zespół Chilijczyków:
Chilijczycy spędzili ponad 90 dni na lodowcu, a przejście pięciu kilometrów Falla de Reichert, czyli potężnego załamania lodowca i ponad pół kilometra ściany lodowej do pokonania, które zatrzymało ponad 30 wypraw – zajęło im 30 dni! Przejście tego lodowca byłoby wyczynem na skale światową, znane jako pierwsze zimowe i pierwsze całościowe przejście Lodowca Kontynentalnego bez pomocy z zewnątrz, czyli ponad 400 km w linii prostej.
Wreszcie trzecia część Triatlonu to spływ kanałami Magellana i Beagla odcinka Punta Arenas – Ushuaia, czyli miejsca zwanego końcem świata, położonego na koniuszku Ziemi Ognistej. W sumie około 800 kilometrów.
Poza aspektem czysto sportowym (wymagająca pod względem technicznym trasa plus typowe dla Patagonii trudne i kapryśne warunki pogodowe), Patagoński Triatlon ma również wydźwięk ekologiczny. Na stronie wyprawy czytamy: wyprawa na celu przedstawienie tego przepięknego rejonu Ameryki Południowej oraz ukazanie zmian, jakie nastąpiły na przełomie ostatnich dekad… będzie przebiegać w miejscach, gdzie dzika przyroda ma jeszcze coś do powiedzenia i to ona stawia warunki…
Szczegóły o wyprawie znajdziecie na stronie: www.triatlonpatagonico.com.
źródło: triatlonpatagonico.com
KOMENTARZE