Testowana kurtka należy do tych bardzo wszechstronnych. Pomyślana jako model narciarski, łączy w wyważony sposób przydatne na stoku cechy techniczne z przykuwającym oko fasonem i stylistyką.
Alpine Attitude Down Jacket była testowana przez ostatnie jesienno-zimowe miesiące, zarówno w warunkach plusowych i deszczowych, podczas dużych opadów śniegu, jak i w słoneczne, mroźne dni.
Materiały i technologie
Kurtka została wykonana z poliestru o satynowym wykończeniu, jest miękka i miła w dotyku. Nic nie wskazuje na to, aby łatwo było ją uszkodzić przez przypadkowy kontakt z twardą, czy nierówną powierzchnią. Materiał jest odporny na zabrudzenia dzięki impregnacji w technologii Omni-Shield. Jak podaje producent, jest to proces zmieniający napięcie powierzchniowe materiału, dzięki czemu woda spływa po tkaninie jak po kaczce. Nie jest to laminat ani membrana, nie ogranicza paroprzepuszczalności i nie usztywnia materiału. Dodatkowo materiał zabezpieczony Omni-Shield schnie trzy razy szybciej niż pozbawiony tej technologii. Żeby zachować jej właściwości, nie można prać kurtki w proszkach ze zmiękczaczami.
Podszewkę stanowi nylon o wykończeniu Taffeta, również miękki i przyjemny, dodatkowo skrywający nowa technologię Columbii – Omni-Heat Thermal Reflective. Jest to nałożony punktowo nadruk na wewnętrznej stronie podszewki, którego zadaniem jest odbijanie promieniowania cieplnego, emitowanego przez nasze ciało. Jak zapewnia producent, technologia ta podnosi o 20% termikę kurtki w stosunku do analogicznego modelu bez Omni-Heat.
Najważniejszym faktem materiałowym odnoszącym się do kurtki jest – co zdradza sama jej nazwa – puchowe wypełnienie. W jego skład wchodzi kaczy puch o sile rozprężania 550 cuin, stosunek pierza do puchu wynosi 80/20, czyli jest to standardowa wartość dla tego typu kurtek.
Konstrukcja i krój kurtki
Testowany model jest w rozmiarze S i waży 1180 g. Kurtka zupełnie nie ogranicza ruchów, ma także odpowiednią długość. Lekko przedłużony tył, krótszy przód w połączeniu ze zgrabnie wyprofilowaną talią, pozwala zachować kobiecą sylwetkę na stoku i nie wygląda się w niej jak przysłowiowy ludzik z logo Michelin’a.
Rękawy kurtki wyposażone są w stretchowe mankiety z otworem na kciuka. Wszyto je już w połowie wysokości przedramienia, dzięki czemu można bez problemu ubrać narciarskie rękawice i nasunąć na ich ściągacze rękawy kurtki. Dzięki rzepom velcro rękaw daje się dopasować dość dokładnie, stanowiąc dobre zabezpieczenie przed śniegiem i wiatrem.
Kurtkę wyposażono w system wentylacji pod pachami. Są to otwory zabezpieczone siatką, rozpinane na zamek. Maszynki zamków mają przywieszki, dzięki czemu dają się obsługiwać w rękawicach bez żadnych problemów.
Tym co warto docenić podczas największych mrozów jest wypełniony puchem kaptur, skrojony w sam raz aby pomieścić ulubioną czapkę. Kaptur ma dopinane na guziki sztuczne futro, jest regulowany dwiema sznurogumkami przy brodzie, z tyłu możemy regulować jego wysokość małym rzepem.
Dzięki swobodnemu krojowi pod brodą, kurtka ma dość miejsca by pomieścić szal, apaszkę i inne nietechniczne, a przydające się w mieście elementy kobiecej garderoby. Z drugiej jednak strony, kiedy zdecydujemy się ubrać pod spód tylko bieliznę termoaktywną, może się okazać, że prześwit między brodą o gardą kurtki jest zbyt duży. Cóż, coś za coś – nie jest to kurtka techniczna ani model do ekstremalnego narciarstwa.
Dużym atutem kurtki są bardzo pojemne zewnętrzne kieszenie, zasuwane na zamek. Od środka wyłożone miękkim fleecem, dobrze chronią dłonie, gdy nie mamy rękawiczek. Kieszenie zewnętrzne są zabezpieczone „parkingami”, a sam zamek główny, jak i zamki od kieszeni są zakryte materiałowymi zaszewkami. Główny zamek jest oczywiście chroniony od wewnątrz wypełnioną puchem patką. Zamki nie „wcinają się” w materiał.
Jeszcze jeden drobiazg związany z zamkiem. Na początku kilka razy zdarzyło się, że zamek „rozjechał się” na dole po zapięciu. Przeglądając internetowe fora zauważyłam, że kilku użytkowników miało ten sam problem, i zarówno oni jak i ja znaleźliśmy proste rozwiązanie – po prostu trzeba poświęcić odrobinę więcej uwagi aby włożyć poprawnie zamek do maszynki suwaka. Wynika to być może z tego, że zamek jest dość sztywny.
Od wewnątrz producent umieścił jeszcze jedną kieszeń z siatki na gogle oraz małą, choć głęboką kieszonkę zapinaną na zamek, wraz z wyjściem na kabel słuchawek.
Alpine Attitude Down Jacket wyposażona jest w fartuch przeciwśnieżny, który można przymocować zatrzaskami do krawędzi kurtki, tak więc w mieście kiedy w zasadzie go nie potrzebujemy, zupełnie nie przeszkadza. Przydaje się za to na nartach czy choćby na spacerze z psem – można schylać się, skakać i upadać a wiatr i śnieg mają utrudniony dostęp pod kurtkę. Fartuch radzi sobie na tyle dobrze, że kurtka nie została wyposażona w regulacje obwodu dolnej krawędzi.
Dla tych, którzy czują potrzebę dodatkowego zabezpieczenia przed śniegiem, fartuch posiada pętelkę z taśmy zapinaną na zatrzask, którym możemy dopiąć go do odpowiednich spodni, tworząc coś w rodzaju jednoczęściowego kompletu.
Kurtka jest dyskretnie obrandowana – na dole, przy krawędzi pod kieszenią widnieje logotyp Columbii, a na lewym mankiecie jest wyhaftowany w kolorze kurtki logotyp technologii Omni-Heat.
Oddychalność, wiatroodporność, wodoszczelność
Podczas deszczu kurtka nie nasiąka wilgocią. Dodatkowy test zdała znakomicie – po polewaniu materiału rękawa wodą z prysznica przez około 5 minut, kurtka nie przemokła, rękaw pozostał suchy i ciepły w środku (na zewnątrz po jakiś dwóch minutach, zaczął ciemnieć i chłonąć wodę, ale jej nie przepuścił do wewnątrz). Technologia Omni-Schield zachowuje się bez zarzutów także podczas opadu śniegu, który topniejąc perlił się tylko na materiale i nie pozostawiał żadnych śladów.
Kurtka dobrze oddycha, nawet przy intensywnym wysiłku, z założenia jednak nie jest to kurtka do ekstremalnych wyczynów. Wiatru nie czuć zupełnie, nawet przy bardzo mocnych podmuchach.
Komfort termiczny
Trzeba przyznać, że połączenie membrany, puchu i technologii Omni-Heat tworzy znakomitą kombinację. Ciepło czuć w kurtce właściwie od pierwszego momentu jej założenia, temperatura utrzymuje się przez cały czas, bez względu na warunki. Kurtka była testowana przy bardzo różnorodnych warunkach pogodowych. Kiedy temperatura jest na plusie (np. 5 stopni), kurtka zachowuje komfort przy rozpiętej wentylacji. Przy minusowych temperaturach (-12, -15) było mi ciepło, zarówno gdy miałam na sobie bieliznę termoaktywną, jak i w warunkach miejskich – bluzkę na krótki rękaw i cienki kardigan. Duży wkład w termikę kurtki stanowią stretchowe mankiety rękawów. Do minusów można zaliczyć wspomnianą już niską gardę, która nie dość dobrze chroni szyję.
Podsumowując – ze względu na swoją wagę, czy pakowność Alpine Attiude Down Jacket nie sprawdzi się jako główna kurtka podczas zimowych wypraw w góry, czy hikingu, jednak będzie doskonała na stoku narciarskim w każdych górach Europy, jak i podczas zimowych spacerów po mieście, czy poza przetartym szlakiem. Kurtka kosztuje 799 złotych.
Zalety:
- oddychalność
- wodoodporność
- wiatroodporność
- termika
- estetyka
Wady:
- zbyt niska garda
KOMENTARZE