We Wrocławiu od kilku miesięcy działa pierwszy w Polcse firmowy sklep marki Tilak – Rockcentric. O tym jak radzi sobie na rynku, a także o kondycji samej marki Tilak rozmawiamy z Arturem Sobczykiem, współwłaścicielem sklepu Rockcentric oraz właścicielem firmy Sudetica Verticalia, dystrybutora na Polskę marki Tilak.
4outdoor.pl: Sklep Rockcentric funkcjonuje od października ubiegłego roku. Jak rynek wrocławski przyjął wasze otwarcie? Czy jesteście zadowoleni po tych pierwszych miesiącach działalności?
Artur Sobczyk (współwłaściel sklepu Rockcentric): Pierwsze miesiące naszej działalności pokazują, że na rynku wrocławskim jest miejsce na sklep outdoorowy, oferujący produkty dobrej jakości w połączeniu z wysokim standardem obsługi klienta. Na większe podsumowania nie nadszedł jeszcze czas.
Natomiast bardzo dobrze został przyjęty przez klientów nasz program partnerski z kartą rabatową Rock Card. To pierwsze tego typu przedsięwzięcie w naszym kraju realizowane przez sklep górsko-turystyczny, gdzie klient uzyskuje coś więcej niż tylko atrakcyjne warunki zakupu. Posiadaczom karty rabatowej dajemy możliwość symbolicznego wkładu w rozwój naszego środowiska naturalnego.
Środki finansowe pochodzące z opłaty pobieranej za wydanie karty są w całości przeznaczane na realizację przedsięwzięć z zakresu ochrony środowiska, rozwoju wspinaczki i turystyki w Polsce. Wychodzimy z założenia, że to w końcu nasze wspólne, ulubione środowisko, w którym spędzamy swój wolny czas.
To pierwszy w Polsce sklep firmowy marki Tilak. Jak klienci odbierają tę markę? Czy jest im dobrze znana? Czy przychodzą do waszego sklepu, właśnie dla niej?
Tilak jest marką rozpoznawalną głównie wśród doświadczonych turystów oraz wspinaczy. Dość często zdarza się, że klienci przychodzą po dobrze znane im modele z bieżących kolekcji, które cieszą się uznaniem i renomą, można tu wymienić chociażby kurtki Evolution czy Storm oraz spodnie Ultralight.
Jednak marka ta budzi także niemałe zainteresowanie wśród klientów, którzy dopiero ją poznają, zwłaszcza wtedy gdy skonfrontują jakość wykonania z innymi światowymi producentami i dowiadują się, że Tilak to marka produkowana przez ich sąsiadów z Czech. Wtedy często pojawia się zaskoczenie i padają z ust klientów słowa szczerego uznania dla producenta.
Jacy klienci goszczą w waszym sklepie? Czy są to specjaliści w różnych outdoorowych dziedzinach, fani czeskich marek, czy może przeważają klienci, którzy nie mają sprecyzowanych oczekiwań?
Co najmniej połowa klientów to osoby dobrze znające branżę outdoor, których można nazwać specjalistami. Pozostali to w przeważającej części osoby szukające ciekawych produktów. Spora część klientów reprezentuje również grupę ludzi, dla których europejskie pochodzenie asortymentu sklepu stanowi ważne kryterium przy doborze swojego ekwipunku. Zdarzają się również osoby zupełnie przypadkowe, które odwiedzają nasz sklep z czystej ciekawości.
Do jakiego klienta kierujecie wasz asortyment?
Świadomego swoich potrzeb, stawiającego na prawdziwą jakość i niezawodność, dla którego cena nie stanowi najważniejszego kryterium przy podejmowaniu decyzji o zakupie. Bardzo ważną rolę odgrywa uświadamianie klientom, że branża outdoor jest bardzo zróżnicowana, a brak masowej obecność pewnych produktów w polskich sklepach górskich nie oznacza, że dany wyrób nie jest godny uwagi.
W asortymencie sklepu występują poza Tilakiem także inne marki. Jaki macie plan w kwestii rozwoju oferty waszego sklepu, na jakie marki stawiacie? Jak można określić charakter waszego sklepu?
Tilak posiada w swojej ofercie ograniczoną gamę produktów, czego logiczną konsekwencją jest konieczność uzupełnienia asortymentu o inne marki. Stopniowo będziemy poszerzać ofertę sklepu o interesujące produkty. Stawiamy na funkcjonalność i wysoką jakość, przy czym niekoniecznie muszą być to ogólnie znane brandy światowe. Wśród marek, które pojawiają się w naszym sklepie są produkty takich czeskich marek jak Sir Joseph, Warmpeace, Saltic oraz Raveltik, a także inni producenci m.in. Deuter, Meindl, Fixe Climbing, Millet, Faders, Petzl, Scarpa, Barracuda czy Black Diamond.
Prowadzicie także wypożyczalnie sprzętu outdoorowego oraz serwis butów wspinaczkowych. Na jakich zasadach świadczone są wspomniane usługi?
Wypożyczalnia stanowi uzupełnienie naszej oferty, dzięki temu klient ma możliwość przetestowania produktu w akcji lub po prostu nie ponosząc kosztów zakupu może odbyć upragnioną wycieczkę czy ekspedycję. W ramach wypożyczalni można przetestować m.in. plecaki, nosidełka dla dzieci, rakiety śnieżne, raki, czekany, kuchenki, czołówki, uprzęże czy kijki do Nordic Walking. Cały czas pracujemy nad naszą ofertą wsłuchując się w potrzeby klientów, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku:)
Korzystając z wieloletniego doświadczenia producenta butów wspinaczkowych Saltic, oferujemy również możliwość regeneracji obuwia. Podjęcie tej współpracy jest wyjściem naprzeciw realnym potrzebom środowisk wspinaczkowych w naszym kraju. Jakość serwisu świadczonego za naszym pośrednictwem spotkała się z bardzo dobrym przyjęciem, o czym świadczą pozytywne opinie już kilkuset zadowolonych klientów.
Czy planujecie w przyszłości otworzyć firmowe sklepy Tilaka także w innych miastach?
W chwili obecnej jako sklep Rockcentric nie planujemy takich działań, skupiając się na stopniowym długoterminowym rozwoju firmy. Natomiast Tilak ma pewne plany rozwoju względem Polski, które będą realizowane w kolejnych latach zgodnie z przyjętą strategią, według której branża outdoor stanowi jeden z ważnych, choć nie jedyny potencjalny rynek zbytu.
Jak promujecie wasz sklep we Wrocławiu? Jakie macie w związku z tym plany? Czy bierzecie udział w jakichś wrocławskich wydarzeniach outdoorowych?
Jesteśmy obecnie na wszystkich ważnych imprezach we Wrocławiu, wspieramy zawody wspinaczkowe oraz sztuczne ściany. Planujemy również działania o szerszym zakresie, które przygotowujemy w ścisłej współpracy z naszymi najlepszymi partnerami. Poza tym korzystamy z tradycyjnych mediów wizualizacji outdoorowej oraz przygotowujemy szereg ciekawych akcji promocyjnych, które z pewnością odbiją się szerokim echem w naszym mieście.
A jak wygląda promocja poza Wrocławiem?
Na obecną chwilę działania marketingowe w zakresie longtile zostały zaplanowane głównie w oparciu o specjalistyczne media i prasę branżową. Jesteśmy również obecni w publikacjach książkowych o profilu turystycznym i wspinaczkowym. Oczywiście duży nacisk położony jest na tożsamość internetową i szeroko pojętą promocję w internecie, która w chwili obecnej jest w fazie intensywnego rozwoju. Całość działań marketingowych jest realizowana przez zewnętrzne, wyspecjalizowane firmy.
Jak oceniasz wrocławski rynek outdoorowy pod względem sklepów? Duże miasto, swoje sklepy we Wrocławiu ma większość sieci, jest także kilka mniejszych sklepów i przede wszystkim Skalnik. Jak w tym wszystkim widzisz wasz sklep? Czym staracie się przyciągnąć klienta?
Rynek jest odpowiednio chłonny i posiada spory potencjał nabywczy. We Wrocławiu wytworzyła się sytuacja wyjątkowa w skali Polski, gdzie w bliskim sąsiedztwie znajduje się kilka specjalistycznych sklepów outdoorowych, w tym nasz sklep Rockcentric. To miejsce od lat jest kojarzone wśród turystów i wspinaczy. To niewątpliwa zasługa tutejszego wieloletniego rezydenta, sklepu Skalnik.
Nasze ukierunkowanie na wybranych producentów sprawia, że klienci mają lepszy wybór kolekcji w pełniejszych gamach kolorystycznych i rozmiarowych. To zdecydowanie komfortowa sytuacji dla klientów oraz duże wyzwanie logistyczne dla sklepu.
Oprócz sklepu stacjonarnego działa także wasz sklep internetowy. Czy ważniejszy jest dla was sklep stacjonarny, czy internetowy?
Obecnie prowadzenie sklepu internetowego jako uzupełnienie wizerunku sklepu stacjonarnego to bezdyskusyjna konieczność. W tym sensie oba profile są dla nas równie ważne, choć wciąż sprzedaż stacjonarna stanowi mocną stronę przy podejmowaniu decyzji zakupowej, zwłaszcza dotyczącą droższych produktów. W miarę upływu czasu będziemy mogli w tej kwestii znacznie więcej powiedzieć.
Sklep jest powiązany z firmą Sudetica Verticalia – na jakiej zasadzie?
Sudetica Verticalia odgrywa ważną rolę jako partner handlowy sklepu Rockcentric. W tym kontekście funkcjonują m.in. stoiska firmowe takich marek jak Tilak, Fixe Climbing, Faders, Saltic, Sir Joseph i Raveltik. Firma Sudetica Verticalia zapewnia m.in. promocję marek i aktywne wspomaganie sprzedaży w sklepie. Poza tym wsparciem sklep działa jako zupełnie niezależny podmiot, musi odpowiednio reagować na potrzeby rynku pracując na swoją markę.
Skoro już mówimy o sklepie firmowym marki Tilak, może powiesz parę słów o samej marce. Czym Tilak się wyróżnia spośród innych producentów odzieży outdoorowej, co jest przewagą tej marki nad innymi?
Krótko – siła detalu:) Tilak używa światowej klasy komponentów do produkcji swojej odzieży posiadając licencję na używanie materiałów z membraną Gore-Tex od ponad 15 lat. Wyroby cechuje nadzwyczajna dbałość o szczegóły wykonania, a o jej detalach można by napisać osobny interesujący artykuł. Całość procesu produkcyjnego odbywa się w czeskiej fabryce. Tilak jest na tyle pewny jakości swoich wyrobów, że potwierdza to specjalnie przedłużoną 4-letnią gwarancją. Jedna z osób odpowiedzialnych za unikalny design Tilaka to Errolson Hugh, uznany projektant takich marek jak Arc’teryx, Acronym czy Burton.
Dopełnieniem tych wszystkich atutów jest wyjątkowo sprawny serwis świadczony zarówno w ramach gwarancji, jak i po jej upływie. Realną przewagę można ocenić dopiero w konfrontacji ze światowymi producentami, na tle których Tilak wypada co najmniej bardzo dobrze, a pod wieloma względami po prostu ich przewyższa. Przy tym pozostaje wierny swojej ideologii i obranemu kierunkowi rozwoju, co jest niewątpliwą zasługą założyciela firmy, alpinisty i podróżnika, Romana Kamlera.
Jaką pozycję ma Tilak na czeskim rynku?
W Czechach Tilak to marka zdecydowanie wiodąca wśród producentów korzystających z technologii W.L.Gore, doskonale rozpoznawalna wśród turystów i wspinaczy, ciesząca się bardzo dobrą reputacją. Ma silną i stabilną pozycję, a jej historia sięga 1986 roku. Obecna jest w ponad 50 sklepach outdoorowych na terenie Czech, a w samej Pradze posiada aż 14 punktów sprzedaży.
W Czechach Tilak uchodzi wśród klientów za synonim jakości i niezawodności, co w połączeniu z rodzimą produkcją stanowi poważną konkurencję dla importowanych produktów innych marek. Utrzymanie europejskiej produkcji to sytuacja rzadko spotykana w dobie redukcji kosztów i migracji firm na rynki azjatyckie.
Na którym z europejskich rynków outdoorowych Tilak jest najpopularniejszy?
W kolejności można by wymienić: Czechy, Norwegia, Słowacja, Polska, Austria, Szwecja, Niemcy, Słowenia, Francja, Hiszpania i Szwajcaria. Poza Europą Tilak jest bardzo dobrze rozpoznawalny w Japonii, gdzie stanowi niezwykle prestiżową markę, a jego ceny, co ciekawe, przewyższają te oferowane na wyroby Arc’teryxa. Japonia stanowi rynek bardzo specyficzny i ta niezwykła popularność marki jest wciąż daleko poza zasięgiem krajów europejskich. Oprócz tego Tilak obecny jest również w dalekiej Korei Południowej.
A jak oceniasz pozycję marki Tilak na polskim rynku?
Obserwujemy stopniowy wzrost zainteresowania marką Tilak wśród klientów z różnych stron Polski. Do naszych sukcesów można zaliczyć ustanowienie Tilaka oficjalnym dostawcą odzieży dla Karkonoskiego Parku Narodowego oraz elementów wyposażenia dla Karkonoskiej Grupy GOPR. Ponadto na przestrzeni ostatnich 2 lat stworzyliśmy zespół współpracowników Tilaka w Polsce, do którego należą znany podróżnik i fotograf Marek Arcimowicz oraz wspinacz i alpinista młodego pokolenia Andrzej Sokołowski. Tym samym Tilak udowadnia, że feedback płynący od profesjonalnych użytkowników jest również bardzo ważny dla producenta.
W Polsce niestety nadal brakuje specjalistycznych sklepów, które poza umiejętnością planowania i organizowania sprzedaży potrafią zainwestować w ciekawą markę odzieżową, popartą najlepszymi materiałami i legendarną jakością wykonania. Tilak wciąż przegrywa ze znanymi producentami pod względem marketingu i promocji, ale stojące za nim żelazne fakty świadczące, że są to produkty z górnej światowej półki implikują perspektywę stopniowego rozwoju w szerszym horyzoncie czasowym. Klienci muszą się przekonać, że czeski wcale nie oznacza gorszy, a na to potrzeba czasu i doświadczenia, które nabywa się wyłącznie na drodze własnego używania produktów. Na zakończenie w formie anegdoty przytoczę, co usłyszałem kiedyś na temat Tilaka od pewnego Czecha: „Tilak? Skurvene dobre!”.
Życzymy więc powodzenia na dalszej drodze ugruntowywania marki na polskim rynku!
KOMENTARZE