Zawody Skitourowe o Puchar Polar Sportu już od sześciu lat skupiają w Zawoi zarówno szerokie grono miłośników skitouringu, jak i wiele firm outdoorowych. O początkach, partnerach i planach na kolejne zawody rozmawiamy z Piotrem Krygowskim, organizatorem imprezy.
Aneta Żukowska (4outdoor.pl): To już szósta edycja waszych zawodów, czy możesz powiedzieć jak to się wszystko zaczęło?
Piotr Krygowski (organizator Zawodów Skitourowych o Puchar Polar Sportu): Pierwsze zawody odbyły się sześć lat temu z inicjatywy mojego kolegi Andrzeja Radwańskiego. To właśnie on wpadł na pomysł zorganizowania imprezy skitourowej, na której moglibyśmy zgromadzić znajomych i przyjaciół, a wszystko po to żeby spotkać się w miłym gronie. Pierwsze zawody, o nazwie Otwarte Zawody Skitourowe o Puchar Polar Sporu, były więc imprezą właściwie jedynie towarzyską, jeszcze nie ogólnopolską. Na stracie stawiły się 24 osoby.
W tym roku wystartowała rekordowa ilość, bo 152 zawodników. Na przestrzeni lat skok pod tym względem jest ogromny.
Tak, już rok później, na drugich zawodach pojawiły się 84 osoby, trzecia edycja miała nieco mniejszą frekwencję ze względu na złe warunki pogodowe, ale już na czwartych zawodach mieliśmy 122 uczestników, a rok temu 139. Do tego dochodzą oczywiście całe rzesze kibiców.
Na ilu maksymalnie zawodników byliście przygotowani w tym roku?
Na 200 osób. I gdyby nie to, że niemal w ostatniej chwili wycofała się grupa zawodników z Czech i Słowacji, to mielibyśmy właśnie około 200 osób na starcie.
Co przez te sześć lat zmieniło się w formule imprezy, jak ona ewoluowała?
Z pewnością ze względu na coraz większą popularność zawodów zmienia się nieco jej organizacja, jednak sama formuła pozostała niezmienna od pierwszej edycji. Już wtedy mieliśmy losowanie nagród. Przy grupie 24 osób startujących w zawodach właściwie nikt nie odszedł z pustymi rękami. Zawody od początku odbywają się w Zawoi, co roku jednak we współpracy z ratownikami GOPR z Sekcji Babiogórskiej na czele z Tomkiem Koziną modyfikujemy trasę. Mamy też coraz więcej sponsorów.
No właśnie, wydaje się, że komu jak komu, ale sklepowi Polar Sport pozyskanie sponsorów na imprezę nie powinno sprawiać trudności. Zresztą po ilości logo na plakatach widać, że w tej kwestii doskonale sobie radzicie.
Na co dzień mamy kontakt z dystrybutorami bardzo dobrych marek dostępnych w Polsce i staramy się, żeby ta współpraca była jak najlepsza. Dlatego właśnie w tym roku udało nam się zdobyć pulę nagród o wartości 55 tys. złotych. Wśród nich było m.in. sześć kompletów narty marki Dynafit, każdy o wartości około 2 tys. zł, buty skitourowe i turystyczne, dużo plecaków i bielizny, foki, kurtki, okulary. Pod względem nagród naszym głównym sponsorem tegorocznych zawodów była Salewa Polska, dystrybutor marki Salewa i Dynafit, Raven Outdoor, dystrybutor Black Diamonda i Marmota oraz Fordex, dystrybutor Berghausa. W sumie wspierało nas około 16 dystrybutorów. Staramy się też by nasi partnerzy byli zadowoleni ze współpracy, chcemy więc zareklamować ich loga i produkty. Poza plakatami i informacjami w mediach, przez cały czas trwania zawodów odbywają się pokazy multimedialne. Każdy ze sponsorów ma więc możliwość przedstawienia swojej ofert, czy to w postaci jakiegoś filmu, czy prezentacji produktów.
Z pewnością nagrody są jednym z głównych magnesów przyciągających uczestników na waszą imprezę.
Wiele osób jest zaskoczonych tym, że dzięki losowaniu każdy może otrzymać nagrodę, nawet jeśli na metę przybył jako ostatni. Myślę, że pod tym względem nasza impreza jest ewenementem na skalę Polski. Nasi zawodnicy po dotarciu na metę otrzymują także ciepły posiłek oraz pamiątkowego t-shirta. Należy zwrócić uwagę na fakt, że kwotę wpisowego można odebrać później w trakcie zakupów w naszych sklepach.
Na jakich zawodników liczycie?
Właściwie na wszystkich. Chcemy na stracie zebrać zarówno czołówkę polskiej kadry, jak i tych, którzy mają skitoury po raz pierwszy na nogach. Co roku mamy przynajmniej jedną, dwie osoby zupełnie początkujące.
Czy jakoś staracie się zaopiekować takimi osobami?
Przede wszystkim przygotowujemy trasę w taki sposób żeby te początkujące osoby mogły ją skończyć, ale jednocześnie aby była ona satysfakcjonująca dla czołowych zawodników. Podczas poprzednich edycji długość naszej trasy była nie dłuższa niż 10 km, natomiast w tym roku został poprowadzona przez szczyt Policy przekraczając dystans 12 km.
Osoby, które jeszcze nie posiadają nart skitourowych mogą je na czas zawodów wypożyczyć?
Tak, my podajemy kontakt do wypożyczalni i staramy się żeby zawsze był tam od nas ktoś kto doradzi w doborze obuwia i nart. Poza możliwością wypożyczenia, organizujemy także bezpłatne testy nart, w tym roku były to narty zjazdowe marki Blizzard i skitourowe Black Diamond. Dbamy też o dodatkowe atrakcje dla tych, którzy nie uczestniczą w zawodach. Odbywają się konkursy ze slackliningiem tzn. chodzenie na linie albo jazdy skuterem, podczas których można wygrać sporo gadżetów. Od dwóch lat imprezie przygrywa także kapela góralska z Zawoi. To tworzy góralską atmosferę.
W tym roku połączyliście siły z Pucharem Parków Narodowych. Na czym polega wasza współpraca?
My przejęliśmy kwestie organizacyjną związaną z mediami i sponsoringiem, Babiogórski Park Narodowy wziął na siebie zabezpieczenie trasy w trakcie zawodów. Dlatego w tym roku było aż siedem punktów kontrolnych, a to bardzo dużo jak na taką trasę. Poza tym mogliśmy częściowo wejść w granicę Babiogórskiego Parku, co normalnie nie jest możliwe. Bardzo dobrze układa nam się także współpraca z gminą Zawoja oraz stacją narciarską PKL Mosorny Groń. Wójt gminy funduje regionalne upominki w postaci np. kierpców oraz kapeluszy, a także puchar fair play.
Od dwóch lat wasze zawody są także częścią Berghaus Cup.
Oczywiście. Dzięki firmie Fordex przeprowadzona jest w trakcie zawodów dodatkowa klasyfikacja Amatorów Berghaus Cup, a więc uczestników nie mających licencji zawodniczej. Te osoby za miejsce na podium otrzymują nagrody finansowe, np. zwycięzca w kategorii mężczyzn otrzymuje 600 zł.
Czy już pracujecie nad kolejną edycją?
Owszem, już prowadzimy rozmowy ze sponsorami dotyczące następnych zawodów i myślimy nad tym jak uatrakcyjnić imprezę dla uczestników. Jako, że spodziewamy się jeszcze większej ilości zawodników, impreza staje się wyzwaniem pod względem logistycznym, więc trzeba ją planować z wyprzedzeniem. Zapraszamy więc na start kolejnej edycji w przyszłym roku, tym bardziej, że planujemy sporo zmian i nowości.
Życzymy więc powodzenia i dziękujemy za rozmowę.
KOMENTARZE