HomeRynek outdoorLudzie branży outdoor

Cykl: Pandemia outdoorowi niestraszna – Wojciech Kłapcia, Pajak

Mija rok trwania pandemii, która wywarła ogromny wpływ na wszystkie aspekty życia. Ograniczenia i zakazy dotknęły również naszą branżę. jednak, jak wynika z rozmów i wyników – choćby tych publikowanych w naszym barometrze – firmy outdoorowe poradziły sobie i wciąż radzą stosunkowo dobrze. Liderzy e-commerce wykorzystali ten czas z nawiązką, sklepy tradycyjne zlokalizowane przy ulicy przetrwały i tej zimy odrabiały straty. Najgorzej kryzys odczuły sklepy w centrach handlowych i te, które „żyją” z turystów. Dla producentów był to czas na zastosowanie optymalnych rozwiązań, dostosowanie linii produkcyjnych do aktualnych potrzeb i rynkowego popytu (np. maseczki), czy też przeanalizowanie i zmiana łańcucha dostaw. Generalnie większość graczy wyszło z sezonu 2020 w stosunkowo dobrej formie i z optymizmem patrzy na 2021 rok, który również upływa nam pod znakiem pandemii. Oto kolejna rozmowa naszego cyklu.

Wojciech Kłapcia z dumą pokazuje nagrodę Outstanding Outdoor Gold Winner (fot. 4outdoor.pl)

4outdoor: 2020 to rok pandemii, wielka huśtawka nastrojów, to również czas wielkich wyzwań biznesowych. Jak z perspektywy Waszej firmy oceniacie ten okres?

Wojciech Kłapcia (Reaserch&Development w Pajak): Lockdown i wiążące się z nim obostrzenia wpłynęły znacząco na zachowania konsumentów. Pokazują to też badania prowadzone przez EOG. Ludzie, którzy kiedyś postrzegali życie w mieście jako najlepsze, zaczęli interesować się outdoorem. Cała branża outdoorowa, w tym Pajak, notuje znaczące wzrosty sprzedaży. Z drugiej jednak strony nastąpiły znaczne opóźnienia w łańcuchu dostaw. Kuriozalne sytuacje związane z zaopatrzeniem to na przykład prawie półroczny brak okrągłej gumy na terenie Europy. Taki mały drobiazg potrafi całkowicie wstrzymać produkcję lub wymusić zmiany w produktach. Wyzwaniem stało się też zwiększenie produkcji w dobie obostrzeń związanych z pandemią, zwłaszcza gdy decyzje rządu ogłaszane są z małym wyprzedzeniem, czasem nawet kilkunastogodzinnym.

Jakie czynniki zewnętrzne wywarły największy wpływ na kondycję Waszej firmy w 2020?

Na szczęście udało nam się zachować ciągłość produkcji, a z pracowników „produkcyjnych” tylko jedna osoba wylądowała na kwarantannie. Najistotniejsze było zachowanie ciągłości dostaw do naszych partnerów handlowych, zawłaszcza na terenie Azji. Zamknięcie produkcji na pewien czas mogłoby okazać się kluczowe dla dalszego istnienia firmy.

Co okazało się kluczowe z Waszego punktu widzenia w 2020?

Wspomniane zachowanie ciągłości i terminowości dostaw dla naszych partnerów. Podjęte kroki bardzo dobrze wpłynęły na wizerunek marki w działaniach B2B, zwłaszcza w porównaniu z tym co działo się w outdoorowych korporacjach, gdzie niejednokrotnie zmniejszano produkcję wstrzymywano czy nawet anulowano dostawy.

Jak oceniacie kondycję Waszej firmy na początku 2021?

Jest całkiem dobrze, chociaż zbyt gwałtowny wzrost sprzedaży znacząco pogorszył cash flow, musimy znacząco zwiększyć zapasy surowcowe, a to nie są tanie rzeczy. Nie pomógł nam też ponad 15 proc. wzrost cen puchu.

Jakie macie priorytety na 2021?

Reorganizacja produkcji oraz systemu planowania i zarządzania firmą, pozwalające uporać się ze wzrostem produkcji i zapewniające nam możliwie największą elastyczność. Dywersyfikacja produkcji tak, by ograniczyć ryzyko kwarantanny (obecnie produkcja to dwa zakłady, docelowo chcielibyśmy cztery).

Jakie kategorie/segmenty produktów zanotowały największe wzrosty i spadki w całym 2020 i w zimie 20/21?

Nie zanotowaliśmy żadnych spadków. Największe wzrosty zanotowaliśmy w kategorii śpiworów trzysezonowych.

Co będzie dominującym trendem w branży outdoor w 2021?

Zdecydowanie nacisk będzie położony na e-commerce. Pandemia znacząco wpłynęła na społeczeństwo. Nawet osoby niekupujące dotąd on-line, zmieniły swoje nastawienie do tego typu usług. Sklepy działają niezależnie od marki Pajak. Na pewno jednak pandemia wpłynie na decyzje właścicieli sieci sklepów i przeniesie ciężar bardziej w kierunku sklepów niezależnych od galerii handlowych. Decyzja o zaniechaniu prac nad siecią sklepów monobrandowych w Polsce okazała się dobra, problem przestał dla nas istnieć, a zaoszczędzone środki możemy przeznaczyć na promowanie marki na dwóch strategicznych dla nas kierunkach, czyli w Europie i Azji.

***

Cykl: Pandemia outdoorowi niestraszna – Dominik Kosuń, Brubeck

Cykl: Pandemia outdoorowi niestraszna – Jacek Wylężek, Cumulus

KOMENTARZE

WORDPRESS: 0